Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja CBA w Urzędzie Miasta Łodzi. Co się za nią kryje?

Marcin Darda
Krzysztof Szymczak
"Akcja CBA w Urzędzie Miasta była niepotrzebna" - ogłosił w piątek Mateusz Walasek, szef klubu PO w Radzie Miejskiej Łodzi.

Przypomnijmy: w środę agenci CBA zatrzymali Tomasza Piotrowskiego, dyrektora Biura Prezydenta Łodzi Hanny Zdanowskiej oraz szefa klubu PO w Sejmiku.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński informował, że "sprawa dotyczy podejrzenia korupcji". Przeszukano gabinet Piotrowskiego, zabezpieczono jego komputer, rewizja odbyła się podobno także w jego mieszkaniu, a on sam noc spędził w izbie zatrzymań. W czwartek od rana magistrat informował, że oficjalnie nic o tej sprawie nie wie, ale Piotrowskiego odsunięto od obowiązków.

Jak na tak sensacyjne zatrzymanie wysokiego urzędnika i działacza partii, sprawy w prokuraturze potoczyły się zaskakująco. Po przeczytaniu materiałów dowodowych przesłanych przez CBA i przesłuchaniu dodatkowego świadka, Piotrowskiego zwolniono bez postawienia zarzutów, ani nawet przesłuchania. "Postępowanie nadal trwa - informował lakonicznie Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Prezydent Zdanowska natychmiast przywróciła Piotrowskiego do obowiązków, a jego adwokat zapowiedział w piątek, że w poniedziałek złoży zażalenie na "niesłuszne zatrzymanie".

Cała sprawa bardzo szybko skręciła w kierunku zasadności i przyczyn zatrzymania wysokiego urzędnika. Politycy, przede wszystkim z PO, ale także ci związani z PiS, choć nieoficjalnie, komentowali, że akcja CBA "to kompromitacja", a "Piotrowski powinien otrzymać wezwanie na przesłuchanie, a nie spędzić noc w izbie zatrzymań". Inni mówili o "strzelaniu z armaty do wróbla". Rzecznika CBA zapytaliśmy, jak przyjmuje oceny akcji jako "kompromitującej", bo przecież prokurator nie tylko nie postawił urzędnikowi zarzutów, ale nawet go nie przesłuchał, i czy nie wystarczyło doręczyć mu tylko wezwania na przesłuchanie, zamiast zatrzymywać.

Odpowiedź? "Agenci CBA działali zgodnie z prawem (...). W granicach koniecznych dla zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa przed ich utratą, zniekształceniem lub zniszczeniem, CBA może w każdej sprawie, w wypadkach niecierpiących zwłoki, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wsz-częciu śledztwa lub dochodzenia, przeprowadzić w niezbędnym zakresie czynności procesowe (...). CBA nie komentuje decyzji procesowych prokuratury, ale warto zauważyć, że najwyraźniej prokurator podzielił nasze zdanie o istnieniu podejrzenia popełnienia przestępstwa, skoro wszczął w tej sprawie śledztwo." - odpisał Jacek Dobrzyński. Prokuratura na temat postępowania, w związku z którym zatrzymano Tomasza Piotrowskiego, nadal milczy.

Wstrzemięźliwość CBA, milczenie prokuratury i okoliczności zatrzymania i zwolnienia Piotrowskiego rodzą pytania, o co w tym wszystkim chodzi.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi, jeszcze w czwartek napisał na Twitterze, że "chodziło o zawiadomienie CBA w sprawie promocji poprzez sport". Jednak tę informację nawet w PO odbierają z uśmiechem. Jeszcze w czwartek w PO i SLD mówiło się, że sprawa dotyczy nie podejrzenia korupcji, jak informowało CBA, ale podejrzenia korupcji politycznej.

W świecie łódzkiej polityki nie jest bowiem tajemnicą, że prokurator w tym postępowaniu przesłuchał dwóch radnych opozycji. Stąd też przypuszczenia, że zanim doszło do porozumienia PO-SLD w Radzie Miejskiej, rozmawiano z niektórymi radnymi opozycji, których oceniono jako skłonnych do pomocy klubowi PO, tak by np. nie było potrzeby układania koalicji. Tyle że przesłuchiwani radni mogli po prostu nie potwierdzić materiałów dowodowych CBA. Stąd prawdopodobnie postępowanie "w sprawie", brak zarzutów, stąd uwolnienie zatrzymanego.

Jest jeszcze druga interpretacja: że to wojna na górze w PO. Bo skoro "akcja CBA była niepotrzebna", to jednak w Tomasza Piotrowskiego uderzono. A skoro tak, to uderzono także, a może przede wszystkim, w prezydent Hannę Zdanowską. Pytanie tylko, komu miałoby na tym zależeć.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Akcja CBA w Urzędzie Miasta Łodzi. Co się za nią kryje? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki