Około 20 tys. maturzystów z regionu łódzkiego przystąpiło w poniedziałek do próbnego egzaminu maturalnego z języka polskiego na poziomie podstawowym. Było jak na prawdziwej maturze: pisano ją 170 minut czarnym długopisem.
Maturzyści czytali "Irrealizm języka w filmie" Władysława Kopalińskiego i "Na co komu logika?" Marcina Tkaczyka. W części z wypracowaniem mogli pisać o winie na podstawie "Pana Tadeusza" lub analizować wiersz Baczyńskiego "Spojrzenie".
- Tematy były łatwe. Wypracowanie poszło mi lepiej niż czytanie ze zrozumieniem - ocenia Justyna Zendeł z ZSP nr 19 w Łodzi.
W jej szkole próbną maturę pisali wszyscy. Nawet uczeń, który wbiegł do szkoły dopiero w chwili rozpoczęcia egzaminu.
Obecne egzaminy to oficjalna próbna matura organizowana przez CKE.
- To sprawdzian dla uczniów i próba organizacyjna dla nauczycieli - wyjaśnia Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi. - Prawie wszystkie szkoły w naszym okręgu pobrały materiały do zorganizowania próbnej matury.
Poniedziałkowy egzamin to pierwszy z czterech próbnych egzaminów. We wtorek maturzyści zmierzą się z matematyką, w środę z językiem obcym nowożytnym, a w czwartek z przedmiotem dodatkowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?