Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudno nam mówić dobrze o łódzkim lotnisku

Agnieszka Jasińska
Agnieszka Jasińska
Agnieszka Jasińska Grzegorz Gałasiński
Reuters nazwał Lublinek lotniskiem-widmo. Tak samo określił porty w Lublinie i Rzeszowie. I zaczęła się w Łodzi dyskusja. Że Lublinek trzeba zaorać, a terminal przerobić na supermarket.

Jeden z radnych zwrócił uwagę na to, że najwięcej o raporcie Reutersa mówi się w Łodzi. Lublin i Rzeszów rzeczywiście nie ekscytują się tak bardzo tym tekstem. Niedawno rozmawiałam z prezesem łódzkiego lotniska. Przyznał, że ma zastrzeżenia co do inwestycji na Lublinku. Podkreślił jednak, że najważniejszą sprawą na teraz nie jest lanie betonu, ale przełamanie myślenia mieszkańców Łodzi i województwa o lotnisku.

To prawda, o Lublinku nie przyzwyczailiśmy się mówić dobrze. Są osoby, które z tekstu Reutersa zapamiętały panią w biało-niebieskiej bluzce w paski, która jako jedyna czekała na samolot. Takie historie łatwiej zapamiętać niż statystyki. Ja pamiętam wakacyjną akcję naszej gazety. Zaprosiliśmy przedstawicieli Lublinka na spotkanie z czytelnikami. Przyszła babcia z wnuczkiem. Szukała atrakcji dla dziecka. Przedstawiciele portu zaproponowali, że zabiorą ją na lotnisko. Babcia się ucieszyła, wnuczek jeszcze bardziej. Ale kiedy usłyszała, że najbliższy samolot odleci dopiero za kilka godzin, a teraz zobaczyć może tylko nowy terminal, zrezygnowała z wycieczki. Zwiedzanie pustego budynku nie było interesujące. Pamiętam też inny przykład. Koleżanka z redakcji leciała z Łodzi do Oslo. Czekając na lot zastanawiała się czego jej na Lublinku brakuje. Brakowało startujących i lądujących samolotów.

Jakiś czas temu rozmawiałam z Erykiem Mistewiczem, ekspertem strategii marketingowych o kampanii "Łódź pozdrawia". Chwalił kampanię, ale powiedział też, że w mieście brakuje pokazania dobrych przykładów. Zwrócił uwagę na to, że teraz inaczej dociera się do odbiorców: potrzebne są dobre historie i przekazywanie ich dalej. Te słowa powinny wziąć sobie do serca także władze lotniska. Nowy prezes chce zmienić myślenie o lataniu z Łodzi. Może być to trudniejsze niż ściągnięcie do Łodzi nowych przewoźników.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki