W sumie nie może to dziwić - oba zespoły mają duże ambicje, ale nie mają wyników. Dodatkowo oba są w stanie wydać większe kwoty na zbudowanie zespołu, bo w GKS mocno inwestuje miasto, które za kilka miesięcy odda do użytku nowy stadion, a z kolei właścicielem Widzewa jest Sylwester Cacek, którego stać na zabawę w prowadzenie klubu piłkarskiego.
GKS zaczął od zatrudnienia nowego trenera Tomasza Hajty i dyrektora sportowego Marcina Adamskiego, a z kolei Cacek namówił do prowadzenia Widzewa Wojciecha Stawowego. Zarówno Hajto, jak i Stawowy są magnesem dla piłkarzy, bo w środowisku są szanowani i lubiani. I można być pewnym, że personalnie obie ekipy będą wiosną dużo mocniejsze. Później okaże się, czy Stawowy i Hajto będą umieli z tych piłkarzy zbudować zespoły.
Tyszanie już sfinalizowali kontrakty byłego widzewiaka Łukasza Grzeszczyka z Sandecji Nowy Sącz i Tomasza Porębskiego z Jagiellonii Białystok. Chcą też pozyskać m.in. kilku graczy Ruchu Chorzów. Z kolei Widzew na razie może być pewny pozyskania tylko Bartosza Brodzińskiego z Ruchu, ale prowadzi rozmowy z wieloma znanymi zawodnikami z ekstraklasy, m.in. Dawidem Plizgą z Górnika Zabrze. Choć sam piłkarz przyznaje, że wolałby zostać w ekstraklasie.
Na pewno kilku wyróżniających się jesienią piłkarzy pierwszej ligi opuści te rozgrywki. Najbardziej rozrywanym piłkarzem jest Grzegorz Piesio z Dolcanu Ząbki, który ma kilka ofert z ekstraklasy. Duża grupa zawodników opuściła nieźle grającą jesienią Flotę Świnoujście i słychać głosy, że klub z wyspy Uznam może nawet ogłosić upadłość i wycofać się z rozgrywek. Dla walczącego o uratowanie pierwszej ligi Widzewa byłaby to dobra wiadomość, bo wówczas łatwiej byłoby się utrzymać.
Niewielkie ruchy zapowiadają się w drużynach z czołówki ligi. Ciekawy transfer sfinalizował wicelider z Płocka, który pozyskał Piotra Darmochwała ze Stomilu Olsztyn. Do Olimpii Grudziądz już przeniósł się Sebastian Zalepa z Floty. Pozostałe kluby na razie dopiero szykują wzmocnienia.
Patrząc na plany transferowe wydaje się, że przesądzony jest los Pogoni Siedlce, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i nie ma pieniędzy na wzmocnienia. Wygląda na to, że słabsze będą także Drutex Bytovia Bytów, Chrobry Głogów i Chojniczanka Chojnice. Pozostałe drużyny zachowają personalnie ten sam poziom lub się wzmocnią, co pokazuje, że widzewską drużynę czeka bardzo trudna walka o utrzymanie, a kandydatów do spadku będzie naprawdę niewielu.
Obecnie wszyscy piłkarze pierwszej ligi przebywają na urlopach. Przygotowania wznowią na początku stycznia. Widzewiacy np. pierwsze zajęcia mają zaplanowane na 7 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?