Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Piotrkowskiej. Zeznawała była żona motorniczego [ZDJĘCIA]

Jacek Losik, mek
W sądzie rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia, w poniedziałek (22 grudnia) odbyła się kolejna rozprawa w procesie Piotra M., motorniczego który w styczniu br. po pijanemu spowodował śmiertelny wypadek na ul. Piotrkowskiej. Zeznawała była żona oskarżonego.

Podczas trzeciego dnia procesu Piotra M., w sądzie rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia, zeznawała 37-letnia Marta M., była żona oskarżonego. Mówiła, że rano, w dniu wypadku, motorniczy wysłał do niej sms, w którym poinformował ją, że bardzo źle się czuje i jest bardzo samotny.

- Napisałam mu: nie martw się, skup się na pracy, porozmawiamy o tym w domu - zeznawała w poniedziałek.

Kobieta mówiła, że jej były mąż nie miał wcześniej problemów z alkoholem. Przed wypadkiem była świadkiem sytuacji, w której Piotr M. zemdlał, po spożyciu niewielkiej ilości alkoholu.

Na przełomie września i października, oskarżony miał mówić swojej żonie, że dwa razy próbował popełnić samobójstwo. Wówczas poradziła mu, by udał się do psychologa.

- W noc poprzedzającą wypadek weszłam do jego pokoju (od października 2013 r. do dnia wypadku oskarżony mieszkał razem z byłą żoną - red.), siedział wówczas zamyślony i zachowywał się tak, jakby nic do niego nie docierało - zeznała Marta M. i dodała, że jej zdaniem, był wówczas trzeźwy.

Do tragedii na Piotrkowskiej doszło 6 stycznia 2014 r. Tramwaj prowadzony przez Piotra M. wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie ul. Piotrkowskiej z Radwańską, akurat, gdy na przejściu dla pieszych znajdowały się trzy kobiety. Dwie zginęły na miejscu, trzecią przewieziono do szpitala, gdzie zmarła dwa dni później.

CZYTAJ: Tragedia na Piotrkowskiej. Pijany motorniczy wjechał na czerwonym

Jak się okazało Piotr M., w chwili wypadku był pijany i zasnął w kabinie. Miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Jak mówił oskarżony, w ogóle nie pamiętał momentu wypadku. Tramwaj zatrzymał się, gdy jeden z pasażerów zaciągnął hamulec ręczny. Motorniczego obudziło dopiero stukanie do drzwi kabiny.

Piotr M. zeznał, że pił alkohol w pracy. Miało to być spowodowane jego ciężką sytuacją rodzinną. Alkohol kupował podczas postojów na pętli tramwajowej.

Proces Piotra M. w sądzie rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia, toczy się od 13 listopada. Następna rozprawa zaplanowana została na 26 stycznia. Wówczas zeznawać ma biegły, który oceni stan techniczny czuwaka w tramwaju.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tragedia na Piotrkowskiej. Zeznawała była żona motorniczego [ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki