Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To będzie kluczowy rok dla rozwoju krakowskiej komunikacji miejskiej

Arkadiusz Maciejowski
Szyny wokól Plant są w tak fatalnym stanie, że tramwaje muszą zwalniać, aby bezpiecznie przejechać
Szyny wokól Plant są w tak fatalnym stanie, że tramwaje muszą zwalniać, aby bezpiecznie przejechać Anna Kaczmarz
Inwestycje. Jeżeli władze miasta dobrze wykorzystają najbliższe dwanaście miesięcy, podróżowanie po stolicy Małopolski może w końcu stać się o wiele sprawniejsze i przyjemniejsze. Potrzeba jednak zdecydowanych działań i odważnych decyzji. A do zbudowania jest naprawdę dużo

Modernizacje torowisk, nowa linia tramwajowa, większa strefa płatnego parkowania czy rozwój Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej to tylko cześć zadań, które mają zostać zrealizowane w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Będą one wyjątkowo ważne z perspektywy rozwoju transportu miejskiego w Krakowie.

Toaleta zamknięta od lat
W najbliższych tygodniach ruszyć ma oczekiwany od kilku lat gruntowny remont zniszczonego dworca w Płaszowie. Symbolem kompromitacji kolejarzy stały się jednak ubikacje na tej drugiej największej krakowskiej stacji kolejowej. W 2010 roku toalety zostały zamknięte, bo... nie były modernizowane od 40 lat i sanepid nie dopuścił ich do dalszego użytkowania. Są nieczynne do dziś. W zamian pojawiły się tylko przenośne WC w zaroślach obok dworca.

Teraz w końcu, zarówno ubikacje, jak i cały dworzec zmieni swoje oblicze. Remont zgodnie z harmonogramem trwać ma do końca 2015 roku. Budynek zostanie nieco pomniejszony (wyburzona będzie boczna część parterowa obiektu), ale jednocześnie stanie się bardziej funkcjonalny i nowoczesny. Odnowiona zostanie elewacja, dach, poczekalnia, pojawią się nowe okna, drzwi, tablica wyświetlająca rozkład jazdy itd. Wydzielona będzie również część usługowo--handlowa.

Z przystanku na peron
Z modernizacją płaszowskiego dworca związana jest też kolejna ważna inwestycja. Najpóźniej do września uruchomiona powinna zostać nowa linia tramwajowa łącząca ul. Lipską z Wielicką. Dzięki niej tramwaje jadące z wielkich podgórskich osiedli (Bieżanowa i Kurdwanowa) do ronda Grzegórzeckiego nie będą musiały już tkwić w korkach, m.in. na ulicy Starowiślnej.

Pomiędzy przystankami "Kabel" i "Dworcowa" w Prokocimiu skręcą w prawo i przejadą po dwóch gigantycznych estakadach mierzących łącznie ok. 600 metrów. I co ważne, jeden z przystanków na nowej trasie zostanie zlokalizowany właśnie na estakadzie, dokładnie nad peronami stacji w Płaszowie. Podróżni nie będą już więc musieli przechodzić kilkaset metrów od przystanku "Dworcowa", tylko zejdą wprost na stację i szybko przesiądą się na pociąg.

Szyny do Mistrzejowic
Urzędnicy miejscy powinni wykorzystać najbliższy rok na intensywne przygotowania niezbędnej dokumentacji do budowy kolejnych torowisk. Chodzi m.in. o linię z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej, która ma powstać do 2018 r. Uzyskana powinna zostać także decyzja środowiskowa dla nowej linii do Mistrzejowic (od ulicy Mogilskiej m.in. przez Meissnera), która może powstać w ciągu 5-6 najbliższych lat.

Szybciej wokół Plant
2014 rok był zmarnowany w kontekście rozwiązania bodaj największego problemu krakowskiej komunikacji miejskiej, czyli fatalnego stanu wielu torowisk. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu udało się gruntownie zmodernizować tylko szyny przy pl. Bohaterów Getta i wzdłuż ul. Mogilskiej do pl. Centralnego (do połowy przyszłego roku w pełni zakończyć ma się ta inwestycja wraz z przebudową dróg).
Zapowiedzi były jednak o wiele szersze. Urzędnicy planowali wydać 100 mln złotych na modernizację trzynastu kluczowych torowisk m.in. wokół Plant, gdzie tramwaje muszą zwalniać do pięciu kilometrów na godzinę, aby w ogóle bezpiecznie przejechać. Dramatycznie sytuacja wygląda także w wielu punktach Nowej Huty.

Jerzy Marcinko, dyrektor ZIKiT przez wiele miesięcy tłumaczył, że czeka na decyzję, czy Kraków otrzyma dofinansowanie unijne do remontu torów. Minął rok, miasto dofinansowania nie dostało, większość kluczowych torowisk nie zostało odnowionych. Na szczęście w projekcie budżetu na 2015 rok zapisane zostały pieniądze na naprawę szyn m.in. w ul. Podwale i Basztowej. Pierwsze roboty powinny ruszyć już w marcu. Jeśli tak się nie stanie, to miastu grozi kompletny paraliż, bo po starych i zniszczonych torach już niedługo pojazdy w ogóle nie będą mogły się poruszać.

Ważne również, aby nie powtórzyła się historia jak ze słynnym już pociągiem Pendolino. MPK zamówiło bowiem 36 nowoczesnych niskopodłogowych tramwajów, które produkuje bydgoska PESA. Zaczną wozić podróżnych po Krakowie w połowie przyszłego roku (kursować będą m.in. na linii nr 4 łączącej Wzgórza Krzesławickie z Bronowicami Małymi).

Ważne więc, aby miały w ogóle po czym jeździć i mogły pokazać swoje atuty. Nie tak jak Pendolino, które przez brak odpowiednich torów jeździ z podobną prędkością do starych kilkudziesięcioletnich składów.

Kontroler w mundurku
Oprócz poprawy stanu infrastruktury w przyszłym roku konieczne jest wprowadzenie zmian w taryfie biletowej komunikacji miejskiej. Przede wszystkim chodzi o wprowadzenie biletów przystankowych, dzięki którym pasażerowie płaciliby za liczbę przejechanych przystanków, a nie za czas spędzony w tramwaju czy autobusie. Podróżni nie musieliby się już martwić, że ich bilet traci ważność, gdy autobus stoi w korku. Co ważne, za nowymi biletami są radni miejscy. - Będziemy namawiać prezydenta na wprowadzenie nowej taryfy - zapowiadał na łamach "DP" radny Dominik Jaśkowiec.

Warto pamiętać, że już za kilka miesięcy zmieni się także sposób kontroli biletów. Kraków pójdzie w ślady innych polskich miast i w połowie przyszłego roku w tramwajach i autobusach pojawią się pierwsi umundurowani kontrolerzy. Piotr Hamarnik z ZIKiT tłumaczy, że chodzi przede wszystkim o to, aby kontrole prowadzone były w bardziej nowoczesny i cywilizowany sposób. Ale nie wszyscy kontrolerzy pracować będą w jednolitych strojach. Część z nich działać będzie z zaskoczenia.

Więcej parkomatów
Kolejne zmiany pojawią się także w strefie płatnego parkowania. Od czerwca zostanie znów poszerzona. Parkomaty ustawione będą w części Dębnik i na dodatkowych obszarach Krowodrzy i Grzegórzek. Nowa strefa na Dębnikach obejmie teren między bulwarami wiślanymi, a ulicami Monte Cassino i Nowaczyńskiego. W Krowodrzy sięgnie do al. Kijowskiej, a w Grzegórzkach do nasypu kolejowego przy ul. Rakowickiej, a z drugiej strony do ul. Mogilskiej.

Wciąż otwarte pozostaje pytanie, czy to już ostatnia korekta granic strefy. Pojawiają się bowiem głosy kolejnych mieszkańców obawiających się o miejsca parkingowe m.in. w rejonie os. Podwawelskiego.

Kolej rozkopie Kraków
Oprócz wspomnianego wcześniej remontu dworca w Płaszowie, 2015 rok obfitował będzie w inwestycje kolejowe zarówno w samym Krakowie jak i w całej Małopolsce. Przede wszystkim ruszyć ma (prawdopodobnie w okolicach maja) budowa łącznicy kolejowej Kraków Zabłocie - Kraków Krzemionki, dzięki której pociągi jadące m.in. na trasie Kraków - Zakopane nie musiałyby już wjeżdżać na stację w Płaszowie i tam zmieniać kierunku, ale bezpośrednio dojeżdżałyby do Dworca Głównego.

To zaś dałoby krótszy czas przejazdu nawet o kilkanaście minut. Zbudowane mają więc zostać dwie gigantyczne estakady. To właśnie po nich - od stacji Kraków Krzemionki nad skrzyżowaniem ul. Wielickiej i Powstańców Wielkopolskich oraz dalej nad ul. Hetmańską aż do stacji Kraków Zabłocie - mają być poprowadzone tory.

W najwyższym punkcie estakada mierzyłaby 14,5 m, w najniższym - 7,51 m. Każda z nich miałaby ponad kilometr długości. Prace potrwają minimum 20 miesięcy.
W połowie roku ma się natomiast zakończyć modernizacja torów do lotniska w Balicach. Wtedy też dojeżdżać zacznie tam Szybka Kolej Aglomeracyjna.

Krok w stronę metra
Realizacja wszystkich wymienionych projektów na pewno doprowadziłaby do tego, że podróżowanie po mieście może być dużo przyjemniejsze i sprawniejsze. Miarą rozwoju Krakowa i skuteczności urzędników prezydenta Majchrowskiego będą przede wszystkim dwie kluczowe inwestycje, czyli budowa metra z Nowej Huty do Bronowic i tzw. trasy Łagiewnickiej. Jeśli pierwsza linia metra miałaby powstać przy wsparciu unijnych pieniędzy z nowej perspektywy na lata 2014 - 2020, w 2015 roku miasto musi rozpocząć prace nad tzw. studium wykonalności.

Na razie jednak urzędnicy od sierpnia tylko czekają na odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, do którego złożyli wniosek o sfinansowanie studium. Niestety, sprawa może zakończyć się tak jak w przypadku wniosku o pieniądze na modernizację torowisk. Jeśli miasto nie podejmie zdecydowanych działań i w najgorszym wypadku samo nie sfinansuje przygotowania studium, to o metrze będziemy mogli zapomnieć na długie lata.

Podobnie zdecydowanych działań w przyszłym roku potrzeba w sprawie budowy trasy Łagiewnickiej. Na razie Kraków podpisał ze spółką Polskie Inwestycje Rozwojowe wstępną umowę o wspólnej realizacji tej inwestycji. Trasa miałaby powstać w ciągu czterech najbliższych lat. Aby tak się stało, już pod koniec przyszłego roku powinien zostać wybrany wykonawca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski