Jakieś fatum wisi nad naszą drużyną. Prezes Budowlanych Marcin Chudzik stworzył ciekawy skład, ale nieraz jest właśnie tak, jak w przypadku łódzkiej drużyny. Nie wiadomo, co jest przyczyną słabej postawy drużyny, ale na pewno jest nadzieja, że zła karta, fatum, czarodziejskie przekleństwa, przestaną działać.
Takie odczarowanie Atlas Areny musi nastąpić właśnie w niedzielę (28 grudnia), gdy w Atlas Arenie o godz. 14.45 Budowlani Łódź rozpoczną mecz z beniaminkiem Orlen Ligi Developresem Rzeszów. To drużyna, która w tym sezonie na wyjazdach grała tylko i wyłącznie z drużynami pierwszej szóstki. Oto jej wyniki: 0:3 z Treflem Sopot, 0:3 z Aluprofem, 0:3 z Chemikiem, 1:3 z Impelem Wrocław, 0:3 z Muszynianką, 0:3 z Dąbrową Górniczą. Tę drogę przez mękę rzeszowianki już skończyły i teraz zaczynają się mierzyć z niżej klasyfikowanymi drużynami.
Pierwszym, niby słabszym rywalem rzeszowianek po walce z pierwszą szóstką jest właśnie siódma w tabeli drużyna Budowlanych Łódź.
Jak zatem widać stawka meczu paradoksalnie jest bardzo wysoka. Budowlani chcą po raz pierwszy wygrać w roli gospodarza, Developres chcą po raz pierwszy zdobyć punkty w roli gościa. To wystarczy za całą rekomendację widowiska, na które trzeba się do łódzkiej Atlas Areny koniecznie wybrać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?