Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Pogorii w Dąbrowie Górniczej: Zmarł 20-latek wyciągnięty spod lodu. Drugi chłopak żyje

Katarzyna Kapusta
Zdjęcie przykładowe
Zdjęcie przykładowe arc
Dramatyczna akcja ratownicza na Pogorii III w Dąbrowie Górniczej rozegrała się w nocy. Lód załamał się pod dwoma młodymi mężczyznami. Niestety jeden z nich zmarł w szpitalu.

Do tragicznych zdarzeń doszło w nocy nad Pogorią III. Obaj mężczyźni, 20-latkowie znaleźli się w zamarzniętym zalewie z nieustalonych przyczyn. Jak udało nam się ustalić, mężczyźni przyjechali nad Pogorię wraz ze znajomymi. W sumie było ich dziesięcioro. Dwie osoby spożywały alkohol. W pewnym momencie dwóch mężczyzn się oddaliło od grupy. Gdy długo nie wracali, znajomi zaczęli ich szukać. To wtedy usłyszeli wołanie o pomoc. Pierwsi na pomoc ruszyli policjanci, patrolujący to miejsce. Kiedy dotarła do nich straż pożarna, obaj poszkodowani przebywali w wodzie: jeden od półtorej godziny i mimo pomocy kolegi dostał się pod lód, drugi od 20 minut utrzymywał się na krawędzi lodu. Na pomoc trzeba było wezwać specjalistyczną grupę ratowniczą płetwonurków z Bytomia. Obaj zostali wyciągnięci i przetransportowani do szpitala.

Niestety mężczyzna, który znalazł się pod taflą lodu zmarł w szpitalu.

- Początkowa akcja reanimacyjna przyniosła skutek i udało się przywrócić czynności życiowe mężczyzny. Niestety zmarł w szpitalu - mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

- To była bardzo dramatyczna akcja ratownicza. Patrol policji, który znajdował się na miejscu próbował wyciągnąć obu mężczyzn - tłumaczy rzecznik.

- Jeden z policjantów latem patrolował ten zbiornik, dlatego szybko udał się do pobliskiego budynku, do stróża by ten otworzył magazyn ratowników. Wyciągnął stamtąd deskę ratowniczą, drugi zebrał linki holownicze i paski, tak by zapewnić asekurację koledze, który próbował pomóc 20-latkom. Już wtedy jeden z nich mówił, że od 20 minut nie ma kontaktu wzrokowego z kolegą. Niestety okazało się, że liny były za krótkie. Miały 30 metrów, a mężczyźni znajdowali się w odległości 100 metrów od brzegu, a 50 metrów od pływającej części mola. Mimo to policjantowi udało się dotrzeć do mężczyzny, który utrzymywał się krawędzi lodu - dodaje Miszczyk.

Niestety w trakcie akcji lód załamał się również pod policjantem, który wyciągał 20-latka na brzeg.Policjanta i poszkodowanego 20-latka na brzeg wyciągnęli strażacy. Na pomoc trzeba było wezwać także specjalistyczną grupę ratowniczą płetwonurków z Bytomia. Obaj zostali wyciągnięci i przetransportowani do szpitala.

Prokurator zarządził już sekcję zwłok 20-latka.

Wideo: TVN24/x-news


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Niesamowite zdjęcia nocne Katowic. Tomasz Kozioł pokazał Katowice, jakich nie widzieliście [ZDJĘCIA]
*Morderstwo w Katowicach na Tysiąclecia: Marta wołała o pomoc. Przed kim uciekał Dawid?
* Szalony kierowca toyoty yaris z Będzina zajeżdża drogę i strzela! [FILM Z KAMERKI, ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tragedia na Pogorii w Dąbrowie Górniczej: Zmarł 20-latek wyciągnięty spod lodu. Drugi chłopak żyje - Dziennik Zachodni

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki