Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy polarnicy badają Antarktykę. Wkrótce będą pomagać im drony?

Tadeusz Sobczak
Polski dron PW-ZOOM dobrze wypadł w testach
Polski dron PW-ZOOM dobrze wypadł w testach Stacja Arctowski
Bezzałogowe samoloty patrolują niebo nad polską stacją polarną w Antarktyce. Zamontowane urządzenia śledzą... pingwiny

Nad polską stacją antarktyczną im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego latają drony. Te bezzałogowe samoloty testowane są przez polskich naukowców. W projekcie, realizowanym we współpracy polsko-norweskiej, udział biorą trzy urządzenia.

Polski dron został zaprojektowany na Politechnice Warszawskiej. Waży 23 kg i może przelecieć na jedym tankowaniu ponad 100 km. Testom przyglądają się polarnicy z Uniwersytetu Łódzkiego, którzy mają duży udział w badaniu Antarktyki.

Profesor Jacek Siciński, kierownik Zakład Biologii Polarnej i Oceanobiologii na Uniwersytecie Łódzkim, dwa razy zimował na stacji Arctowski. Naukowiec wskazuje, że w badaniach polarnych krain coraz częściej wykorzystywane są zdobycze techniki. I nie jest to czymś złym.

- Tam, gdzie jest to możliwe, powinno wykorzystywać się nowoczesne urządzenia - mówi prof. Ryszard Ligowski, kolega z katedry prof. Sicińskiego. - Jestem jednak trochę sceptyczny, jeśli chodzi o wykorzystanie dronów na Wyspie Króla Jerzego. Chodzi o warunki pogodowe, zwłaszcza bardzo silny wiatr.

Do jakich badań wykorzystywane są drony, które odbywają loty nad terenami lęgowymi pingwinów? Chodzi o dokładne zliczenie tych ptaków.

- Do tej pory szacowanie wielkości populacji tych ptaków odbywało się metodami konwencjonalnymi z poziomu gruntu- wyjaśnia doktor Katarzyna Chwedorzewska, kierownik Zakład Biologii Antarktyki Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie. - Standardowe metody są pracochłonne, a w przypadku zliczeń kolonii lęgowych, liczących kilka tysięcy gniazd i usytuowanych na pofałdowanym terenie, obarczone dużym błędem. Zliczanie odbywa się w ramach międzynarodowego monitoringu, zgodnego z zaleceniami konwencji o zachowaniu żywych zasobów morskich Antarktyki (CCAMLR).

Wyniki próbnych lotów dronów okazały się pomyślne. Ich zastosowane pozwala na szybkie i dokładne oszacowanie kolonii pingwinów i objęcie monitoringiem większych terenów. Także tych do tej pory niedostępnych.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki