Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnikom przyda się zdrowy rozsądek

Agnieszka Jasińska
Agnieszka Jasińska
Agnieszka Jasińska Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Komendant straży miejskiej zapowiada, że w przyszłym roku strażnicy nie zamierzają gnębić łodzian mandatami. Mają pomagać, słuchać i dbać o to, by miasto lśniło czystością. Ideał. Niestety łódzkim strażnikom miejskim trochę brakuje do ideału. I to czy łodzianie będą ich szanować, zależy od nich samych.

Jakiś czas temu opisywaliśmy sprawę rolniczki, która sprzedawała warzywa na jednym z osiedli. Sumiennie płaciła spółdzielni mieszkaniowej za plac. Nie uznawali tego strażnicy miejscy. Wszczęli kilkanaście spraw w sądzie, o to samo w rożnym czasie. Kiedy kobieta wygrywała jedną sprawę, karali po raz kolejny. Przegrane w sądzie zupełnie nie wpływały na weryfikacje ich stanowiska. Ostatecznie rolniczka wygrała wszystkie sprawy. Jednak nikt nie zwrócił jej straconego czasu i stresów.

Podobnie wygląda historia łodzianina, któremu z konta pobrano pieniądze za mandat. Problem w tym, że kiedy strażnik wypisywał mandat, mężczyzna mieszkał w Anglii. Kara została wypisana osobie, która posłużyła się skradzionym dowodem osobistym łodzianina. Strażnika miejskiego nie zaniepokoiło nawet to, że dowód stracił już swoją ważność. Funkcjonariusz był również tak zajęty wypisywaniem mandatu, że nie zauważył, że osoba na zdjęciu w dowodzie wygląda inaczej niż ta, która stoi przed nim.

Każdy ma prawo do błędów. Jednak po co upierać się przy swojej racji, kiedy wiadomo, że się tej racji nie ma? W przypadku łodzianina z Anglii sprawę musi rozstrzygnąć sąd. Po co? Może lepiej byłoby oddać pieniądze i przeprosić? Podobnie z rolniczką. Czy potrzebne było tyle spraw w sądzie? Przecież kobieta płaciła za plac, na którym sprzedawała pietruszkę. I strażnicy o tym wiedzieli. Jak widać strażnicy liczą się tylko ze zdaniem sądu. Głos mieszkańców jest dla nich nieważny. A niby - teoretycznie - na zdaniu zwykłych mieszkańców tak bardzo im zależy. W nowym roku strażnikom miejskim na pewno przyda się więcej zdrowego rozsądku. Bo za takie przykłady jak rolniczki czy łodzianina z Anglii łodzianie nie będą szanować straży miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strażnikom przyda się zdrowy rozsądek - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki