Zaczęło się od tego, że kolega 42-latka obraził jego żonę.
- W dniu 29 września 2014 r. pokrzywdzony wraz z kolegą spożywał alkohol w bramie jednej z łódzkich kamienic. W tym czasie oskarżony wraz z małżonką, dowiedziawszy się, gdzie dokładnie można znaleźć pokrzywdzonego, udali się w to miejsce. 42-latek, trzymając w prawej dłoni nóż, zażądał przeprosin, ponieważ pokrzywdzony miał wcześniej ubliżać jego żonie - mówi Krzysztof Kopania, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Mężczyzna powiedział, że zrobi to za chwilę, bo "musi się jeszcze napić alkoholu". 42-latek nie chciał czekać, ugodził kolegę nożem w brzuch.
- W wyniku ataku, pokrzywdzony doznał licznych obrażeń wewnętrznych, takich jak uszkodzenie jelita cienkiego i naczyń w obrębie prawego podbrzusza poniżej kątnicy, w wyniku których doszło u pokrzywdzonego do masywnego krwawienia do jamy otrzewnej i przestrzeni zaotrzewnowej skutkującej wstrząsem krwotocznym. Były to obrażenia realnie zagrażające życiu - dodaje Krzysztof Kopania.
Do śmierci nie doszło ze względu na szybką pomoc pogotowia. 42-latek przyznał się do ugodzenia nożem. Twierdzi, że jego celem nie było zabójstwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?