W czwartek (8 stycznia) kilka minut po godz. 18 uwagę policjantów z wydziału do walki z przestępczością narkotykową zwróciło podejrzane zachowanie dwóch mężczyzn siedzących w zaparkowanym przy ulicy Kilińskiego audi. W pewnej chwili samochód ruszył w kierunku ulicy Kraszewskiego i zatrzymał się przy jednym z budynków. Wtedy policjanci postanowili wylegitymować obu mężczyzn.
- Gdy policjantka podeszła do samochodu i pokazała legitymację służbową, kierowca audi ruszył tak gwałtownie, że aby uniknąć potrącenia musiała uskoczyć na bok - informuje asp. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi. - Policjanci ruszyli w pościg za uciekającym audi i jeszcze na tej samej ulicy zablokowali uciekiniera radiowozem.
Jak się okazało, audi jechało dwóch 26-letnich mieszkańców Łodzi. Podczas zatrzymania kierowca zachowywał się agresywnie, szarpał się, wyrywał i nie reagował na polecenia. Policjanci znaleźli przy nim niecały gram marihuany.
- Podejrzewając, iż mężczyźni mogą posiadać większą ilość narkotyków, przeszukano również ich miejsca zamieszkania - mówi Aneta Sobieraj. - W mieszkaniu pasażera śledczy odnaleźli „dilerkę” z marihuaną o wadze ponad 80 gramów. Z kolei na poddaszu domu, w którym mieszkał kierowca audi znajdowało się 41 krzaków konopi w różnej fazie wzrostu, z których, jak oszacowano, można otrzymać ponad 900 gramów narkotyków. Ponadto policjanci znaleźli oprzyrządowanie potrzebne do uprawy oraz ponad 2 gramy gotowej marihuany.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Kierowca usłyszał zarzuty posiadania, uprawy i wytwarzania narkotyków, za co grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Drugi mężczyzna odpowie za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
