Radni z komisji zdrowia i opieki społecznej pozytywnie zaopiniowali projekt komercjalizacji szpitala im. Rydygiera oraz stworzenie Zespołu Szpitali Miejskich w skład którego mają wejść szpitale im. Jonshera i Jordana. Radnych przekonały zapewnienia prezydenta Pawła Paczkowskiego o szansie dla miejskiej służby zdrowia, która będzie konkurencją dla prywatnych placówek.
Prezydent chce skomercjalizować placówkę, czyli przekształcić ją w spółkę miejską, która musiałaby na siebie zarabiać. To byłaby pierwsza komercjalizacja szpitala w Łodzi i czwarta w województwie.
- Dla pacjentów nic się nie zmienia. Szpital nadal będzie leczył w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, ale dzięki komercjalizacji szpital ma szansę być konkurencyjny - tłumaczył radnym Paweł Paczkowski, wiceprezydent Łodzi, któremu podlega służba zdrowia. - Rynek usług ginekologiczno-położniczych nawet w Łodzi jest bardzo rozwinięty. Żeby szpital Rydygiera mógł konkurować z prywatnymi szpitalami i gabinetami, musi rozszerzyć ofertę, poczynić inwestycje. To wszystko będzie możliwe, kiedy szpital wreszcie zacznie zarabiać - dodał prezydent Paczkowski.
Wątpliwości radnych budziła nowa forma jaką ma przybrać szpital.
- Czy po przekształceniu w spółkę szpital na pewno zostanie w rękach miasta, czy zacznie się szukanie strategicznego inwestora.Inwestor nie będzie leczył najbiedniejszych, a miasto musi. To rodzi niepokoje - uważa Piotr Adamczyk, radny PiS.
Dyrekcja Wydziału Zdrowia UMŁ zapewniła radnych że komercjalizacja nie oznacza prywatyzacji. - Szpital nadal będzie leczył w ramach kontraktów z NFZ. Działalność komercyjna będzie prowadzona głownie w ginekologii interwencyjnej. Jeśli uda nam się wypracować zyski, to zainwestujemy je w infrastrukturę i modernizację szpitala, a także w podwyżki dla pracowników, żeby nie uciekli do prywatnej konkurencji - mówi dr Maciej Prochowski, dyrektor wydziału zdrowia.
Ostatecznie komisja pozytywnie zaopiniowała projekt komercjalizacji. Za było sześciu radnych, a przeciw trzech.
Radni przegłosowali również projekt połączenia szpitali im. Jonshera i Jordana. Władze uważają, że razem te szpitale mają większą szansę na rozwój i poprawę sytuacji finansowej.
- Połączenie pozwoli na oszczędności w utrzymywaniu np. jednego, a nie dwóch bloków operacyjnych. Poza tym szpital Jonschera bardzo dobrze się rozwija, ale brakuje mu miejsca. Jordan będzie mógł przejąć część świadczeń na czas remontu - mówi Paczkowski.
Szpital im. Jordana ma dziewięć milionów długów, ale miasto ma zobowiązać się do spłaty tych należności.
O wdrożeniu obu projektów decydują radni na środowej sesji Rady Miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?