Miniony rok w łódzkiej Strefie przyniósł nam rekord zezwoleń

Na początku ubiegłego roku odbierał Pan statuetkę i tytuł Menedżera Roku w kategorii małych i średnich firm. Czy to wyróżnienie wpłynęło pozytywnie na Pana pracę i wyniki Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej?
To było dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt; jedna z najważniejszych osobistych nagród. Pod koniec roku prestiżowy fDi Magazine, należący do grupy Financial Times, wyróżnił Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną tytułem najlepszej strefy w Europie dla małych i średnich firm. To było ukoronowanie bardzo dobrego roku łódzkiej strefy i ogromnego wysiłku zespołu.

Jak wyglądały wyniki ŁSSE w 2014 roku? Ilu Inwestorów udało się pozyskać?
To był, szczególnie w pierwszym półroczu, bardzo pracowity rok. Ale i rekordowy. Wydaliśmy łącznie 36 zezwoleń. To oznacza, że pobiliśmy historyczny rekord 25 zezwoleń wydanych w 2010 roku. Inwestorzy zadeklarowali ponad 1,5 mld zł nakładów inwestycyjnych, utworzenie 2378 nowych miejsc pracy oraz utrzymanie 5810 dotychczasowych. To, co bardzo nas cieszy, to fakt, że aż 19 projektów to reinwestycje. Świadczy to o tym, że przedsiębiorcy czują się w strefie dobrze i zbudowaliśmy wzajemne zaufanie, tak potrzebne przy realizacji projektów biznesowych.

W połowie roku zmieniły się warunki wydawania zezwoleń. Średnio o 15 procent spadł poziom przyznawanej pomocy publicznej. Czy to niekorzystnie wpłynie na przyszłe wyniki?
To prawda. Od 1 lipca 2014 roku zmieniły się przepisy. W województwie łódzkim pomoc publiczną w wysokości 55 procent otrzyma inwestor mały, 45 procent - średni, a 35 procent - duży. W Wielkopolsce ten poziom jest odpowiednio niższy o 10 procent, a w Mazowieckim waha się w przedziale 20-35 procent. Zwracam uwagę, że coraz częściej poziom pomocy publicznej nie jest decydującym czynnikiem, na podstawie którego inwestor podejmuje decyzję o inwestycji. Ważniejsze są choćby wykwalifikowane kadry i ich dostępność, dobrze przygotowany teren pod inwestycje, czy oferta dostosowana i dedykowana danemu Inwestorowi.

Ile wolnych terenów czeka zatem na inwestorów w łódzkiej strefie?
Obecnie liczy się nie tylko lokalizacja, ale także odpowiednio przygotowana infrastruktura terenu. Dzięki temu w możliwie najkrótszym czasie inwestor może rozpocząć realizację przedsięwzięcia, nie tracąc czasu na przygotowanie projektów np. przyłączy i rozpatrzenie decyzji przez dostawców mediów. Dziś poziom zagospodarowania terenów w Łódzkiej SSE wynosi ponad 72 procent, a wolnych terenów inwestycyjnych jest w sumie ponad 354 ha. Od ubiegłego roku mamy wśród nich dwie perełki. Zakończyliśmy uzbrajanie dwóch kompleksów położonych w Lućmierzu oraz w Łodzi przy ul. Telefonicznej. Na inwestorów czekają w pełni uzbrojone, wyposażone w media i niezbędną infrastrukturę tereny zlokalizowane w pobliżu ważnych węzłów komunikacyjnych. Inwestycja współfinansowana z funduszy Unii Europejskiej wyniosła ponad 14 mln zł, w tym 5,3 mln zł to dofinansowanie. Dostępne są tam działki od 1 do ponad 12 ha. W zależności od indywidualnych potrzeb możliwe jest zatem wydzielenie obszaru pod konkretny projekt inwestycyjny.

Czyli także mały lub średni przedsiębiorca może znaleźć tam atrakcyjną lokalizację dla swojego projektu?
Jak najbardziej tak. Od dłuższego już czasu próbujemy obalić mit o tym, że specjalne strefy ekonomiczne są tylko dla dużych przedsiębiorców. W łódzkiej strefie połowa inwestycji to firmy z sektora MŚP i to one miały i mają zagwarantowany najwyższy poziom pomocy publicznej. Nieprzypadkowo też, według fDi Magazine (Grupa Financial Times) w rankingu Global Free Zones of the Year 2014, Łódzka SSE uznana została za najlepszą strefą dla MŚP w Europie. Wierzę, że ten sukces oparty jest na wielu czynnikach: zachęcie finansowej i wyższej pomocy publicznej dla sektora MŚP, zaangażowanego i efektywnego zespołu, kulturze pracy i opiece dedykowanego pracownika zapewnianej inwestorom strefowym.

Ale łódzka strefa jest bardzo aktywna także w obszarze kultury i jej mocną stroną jest społeczna odpowiedzialność biznesu. Co potwierdzają wcześniejsze wyróżnienia.
To także nas wyróżnia i dzięki temu odnosimy sukcesy. W tym roku kontynuowaliśmy projekty związane ze społeczną odpowiedzialnością biznesu (CSR). Wręczyliśmy po raz trzeci nagrody im. Henryka Grohmana, naszego patrona CSR. Statuetki wręczane są w kategoriach "Inwestor - Mecenas" i "Ważne dla Łodzi". Latem odbyła się także druga edycja "Pikników u Grohmana". Dzięki temu teren strefy przy ulicy Tymienieckiego stał się miejscem rodzinnego wypoczynku przy dźwiękach muzyki na żywo. Od 16 lat wspólnie z Caritas Archidiecezji Łódzkiej oraz naszymi Inwestorami i Partnerami organizujemy charytatywną "Strefę-Dzieciom". Podczas minionych lat sprawiliśmy radość blisko 20 tysiącom dzieci. Około 16 tysięcy uczestniczyło w specjalnie przygotowanych dla nich przedstawieniach i otrzymało paczki świąteczne. Pozostałe, które nie mogły obejrzeć przedstawień, zostały obdarowane prezentami. Łączna kwota wsparcia dla dzieci to ponad 1,6 mln zł z przeznaczeniem głównie na sprzęt medyczny. Przestrzeń Kompleksu 3 przy ulicy Tymienieckiego udostępniana jest niemal bez przerwy na wydarzenia, wystawy, czy konferencje. W tym roku udało nam się gościć także galę "Menedżera Roku Regionu Łódzkiego 2014".

Jakie plany ma Pan na ten rok?
Toczą się negocjacje z ponad 20 inwestorami. Są wśród nich firmy polskie i zagraniczne, duże i z sektora MŚP. Kluczowe branże, które reprezentują, to: komponenty dla AGD, produkcja opakowań, przetwórstwo spożywcze, produkcja chemiczno-kosmetyczna, działalność magazynowa, recycling tworzyw sztucznych. Wpłynęły już pierwsze listy intencyjne, na bieżąco spotykamy się z inwestorami, informując o nowych zasadach udzielania regionalnej pomocy inwestycyjnej. Dzięki kontaktom pani Urszuli Woeltjen, naszego pełnomocnika na kraje niemieckojęzyczne, będziemy dalej bardzo aktywni na terenie Niemiec. Liczymy także na bardzo dobrą współpracę z Urzędem Marszałkowskim Województwa Łódzkiego i Urzędem Miasta Łodzi, aby tak jak dotąd wspólnie promować Łódź i Region. W dalszym ciągu będziemy wspierać eksporterów z Regionu Łódzkiego, którzy chcieliby wykorzystać do swojej ekspansji połączenie kolejowe między Łodzią a Chengdu w Chinach.
Razem z innymi polskimi strefami ekonomicznymi i Ministerstwem Gospodarki będziemy wspierać rozwój szkolnictwa zawodowego, tak aby szkoły jak najlepiej kształciły zgodnie z potrzebami przedsiębiorców. Uruchomimy także współpracę z osobami odpowiedzialnymi za kadry u naszych inwestorów oraz partnerów, tak żebyśmy na bieżąco wiedzieli jak zmienia się rynek pracy i zapotrzebowanie przedsiębiorców. Dlatego w każdej strefie powstaną kluby HR.

A co ze szkołą międzynarodową i CSR-em?
Na dalsze wsparcie promocyjne i organizacyjne może liczyć także British International School of the University of Łódź, która kształci dzieci menedżerów pracujących w Regionie Łódzkim. Szkoła z roku na rok ma coraz więcej uczniów, co bardzo nas cieszy. W dalszym ciągu aktywni będziemy w obszarze klastrów, jak choćby w informatycznym: ICT Polska Centralna Klaster, ale włączymy się także w klaster dotyczący gier komputerowych Gamedev i planujemy utworzenie klastra edukacyjnego i logistycznego.

Planujemy także zorganizowanie przynajmniej dwóch biznes mixerów - tym bardziej, że ubiegłoroczny cieszył się znakomitą frekwencją. W maju będziemy także współorganizować forum firm z sektora agd, które dotychczas odbywało się na Śląsku. W obszarze CSR, poza dotychczasową działalnością, nadal będziemy kroczyć śladem naszego mentora Henryka Grohmana. Aktualnie pracujemy nad nową strategią Spółki, która będzie wyznaczać kierunki rozwoju do 2026 roku.