- Od dwunastu lat staraliśmy się o lokal tuż pod naszym mieszkaniem. Był pustostanem. Nie było tu nic, nawet żadnych przyłączy. Lokal musiał przejść metamorfozę, walczyliśmy z tym tematem od lipca - mówi Maciej Mazerant. - I pierwsze efekty można już oglądać. Pierwszy lokal, gdzie powstała redakcja, jest gotowy. Pozostało tylko wykończenie kuchni. Szykujemy się oddania drugiego lokalu, który jest pod nami. Będzie to miejsce rozwoju kreatywności i pracy dla freelancerów.
Wygranie konkursu o najem lokalu okazało się najłatwiejszym krokiem w dążeniu do celu. - Złożyliśmy ofertę i za pierwszym razem wygraliśmy. Problemy zaczęły się później, gdy zdaliśmy sobie sprawę z tego, czego w lokalach nie ma i co trzeba zrobić, by zaadaptować je na nasze potrzeby - mówi Maciej Mazerant. Większość prac remontowych wykonali łódzcy rzemieślnicy.
- Odrestaurowali drewniane okna i wykonali szklaną ścianę z metalową ramą, którą wypatrzyliśmy w "Kryminalnych zagadkach Miami", czy Nowego Yorku i zapragnęliśmy takiej samej. Wykonał ją ślusarz, który ma jest też autorem smoków umieszczonych na kamienicy przy Piotrkowskiej 143 - dodaje Maciej Mazerant.
W staraniach o lokale Mazerantów wspierała wspólnota mieszkaniowa kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 59. - Lokal stał pusty i zaniedbany ponad 12 lat. Obawialiśmy się, że jest on tylko źródłem grzybów. Ucieszyliśmy się, że młodzi ludzie nie boją się wyzwań i wyremontowali lokal z dużym pomysłem - mówi Irena Borodzicz z zarządu wspólnoty mieszkaniowej.
Za tworzeniem miejsc pracy w pobliżu domu jest dr hab. Artur Zaguła, prodziekan do spraw studiów niestacjonarnych i jakości kształcenia Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska Politechniki Łódzkiej. - Tak kiedyś było w historii miast europejskich, że biznesy były obok domów. Cała energia jest niszczona na dojeżdżanie - podkreśla dr hab. Artur Zaguła. - Rozwój centrum miasta jest bardzo istotny. Widać to w Wenecji, która przedstawia się tylko jako centrum turystyczne, w którym nic się nie dzieje . Może poza biznesami Chińczyków, którzy sprzedają swoje tandetne pamiątki. Pozostałe biznesy są wyrzucane na zewnątrz centrum. Nie chciałbym żeby również Łódź stała się w centrum skansenem turystycznym - dodaje Artur Zaguła.
Uchronić ma przed tym konkurs "Lokale dla kreatywnych", który umożliwia założenie firmy w centrum Łodzi. W jego dwunastej już edycji, którą Urząd Miasta Łodzi dopiero co ogłosił, wyjątkowo połowa proponowanych lokali znajduje się poza ul. Piotrkowską.
- To odpowiedź na zapotrzebowanie osób kreatywnych, bo nie wszyscy chcą mieć lokal przy ulicy Piotrkowskiej. Dlatego część z 20 oferowanych lokali znajduje się również przy ulicach: Sienkiewicza, Nawrot czy Próchnika - podkreśla Bartłomiej Wojdak, dyrektor Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą. - Poza tym sześć lokali ma powierzchnię ponad 100 metrów kwadratowych, a cztery są lokalami frontowymi.
Z około 220 lokali oferowanych w dotychczasowych 11 edycjach konkursu wynajęto 88 pomieszczeń. Z tego w około 50 z nich jest na razie prowadzona działalność. Pozostałe lokale nadal są remontowane. Rozstrzygnięcie 12 edycji konkursu ma nastąpić 16 lutego.
Zobacz też
Źródło X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?