Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była burmistrz Szadku przed sądem. Stefania S. usłyszała wyrok

Jolanta Jeziorska
Sąd uznał wczoraj byłą burmistrz Szadku za winną zarzucanych jej czynów. Umorzył jednak postępowanie warunkowo na 2 lata, nakazał zapłacenie grzywny i wpłatę na cele społeczne
Sąd uznał wczoraj byłą burmistrz Szadku za winną zarzucanych jej czynów. Umorzył jednak postępowanie warunkowo na 2 lata, nakazał zapłacenie grzywny i wpłatę na cele społeczne Jolanta Jeziorska
Sąd uznał we wtorek (27 stycznia) byłą burmistrz Szadku za winną zarzucanych jej czynów. Umorzył jednak postępowanie warunkowo na 2 lata, nakazał zapłacenie grzywny i wpłatę na cele społeczne.

Była burmistrz Szadku Stefania S. usłyszała już kolejny wyrok w swojej sprawie. Jej proces toczy się od 31 grudnia 2007 r. i po apelacjach wracał już trzykrotnie do ponownego rozpatrzenia. Jedno jest pewne: apelacje się opłaciły, ponieważ wyrok, jaki zapadł w Sądzie Rejonowym w Zduńskiej Woli we wtorek, jest o wiele łagodniejszy od pierwszego, jaki w tym samym sądzie wydano w marcu 2010 roku. Wówczas sąd skazał byłą burmistrz na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz 3 tys. zł grzywny. Zakazał też pełnienia funkcji burmistrza i prezydenta przez 5 lat.

O co chodzi? O to, że gdy Stefania S. była burmistrzem Szadku i jednocześnie kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego, miała dopuścić się szeregu niedopełnienia obowiązków. Polegało to na tym, że podpisywała odpisy aktów zgonu i małżeństwa, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Bo nie sporządzano oryginałów. Trwało to od 16 listopada 2005 r. do 30 grudnia 2006 r. Drugi punkt aktu oskarżenia dotyczył nadużycia władzy. Chodzi o sprawę kamienicy, jaką odzyskali jej prawowici właściciele. Była burmistrz jednak uniemożliwiała im jej przejęcie, a gmina bezprawnie wynajmowała w nich mieszkania lokatorom. Sprawa ta miała też konsekwencje dla gminy, która z tego tytułu musiała wypłacić właścicielom kamienicy ponad 760 tys. zł odszkodowania.

Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli uznał we wtorek Stefanię S. za winną zarzucanych jej czynów. Umorzył jednak warunkowo postępowanie karne na okres próby dwóch lat. Była burmistrz ma jednak zapłacić 3.750 zł grzywny (250 stawek po 15 zł) oraz 1.000 zł na cele społeczne. To oznacza, że jeśli Stefania S. zapłaci kary i przez 2 lata nie złamie prawa, wyrok będzie można uznać za nieistniejący. Sędzia Julita Sawicz-Kociubińska uzasadniała wyrok m.in. tym, że Stefania S. była świadoma popełnianych czynów, a w sprawie kamienicy działała umyślnie, jednak z tytułu jej decyzji nikomu nie stała się poważna krzywda.

Wyrok nie jest prawomocny. Stefania S. zapowiedziała złożenie kolejnej apelacji. A to oznacza, że to jeszcze nie koniec sprawy.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki