Pamiętamy przecież chwytliwe i pojemne hasło "Łódzkie nabiera prędkości".
Otóż według byłego marszałka Włodzimierza Fisiaka z klubu PiS, Łódzkie nabiera prędkości tylko w piarowskim wymiarze strategii medialnej obecnego marszałka Witolda Stępnia z PO, bo dochody z CIT w regionie ciągle spadają (tak na marginesie: zaprzeczała temu skarbnik województwa). Szef klubu PO , Tomasz Piotrowski, kpił z radnych PiS, którzy wyśmiewali slogan o "nabieranu prędkości", bo - dedukował Piotrowski - skoro slogan ów powtórzono na sesji "z dziesięć razy - to coś w tym haśle musi być".
Z kolei Piotr Bors, jedyny radny SLD, zupełnie poważnie pytał o tę prędkość, bo jeśli województwo rzeczywiście jest tak prędkie, to w którym kierunku zmierza? Uznał to za istotne, bo przecież kierunkiem tym może być "przepaść, skoro tegoroczny budżet jest o 130 mln zł mniejszy od poprzedniego".
Ale mistrzem PR i najlepszym "prędkościologiem" w okazał się przewodniczący sejmiku Marek Mazur z PSL. Otóż przewodniczący stwierdził, że "każdy odpowiedzialny kierowca czy maszynista nie napędza pojazdu do prędkości niebezpiecznej, a Łódzkie swą prędkość utrzymuje". Błyskotliwe stwierdzenie, ale ta "niebezpieczność" może nie tyczyć się prędkości, a właśnie kierunku jazdy. Bo przewodniczący Mazur od lat powtarza, jak są te budżety "trudne", ale i "ambitne" i - mimo wszystko - jakże "realne".
Refren z określeniem "realny" przewodniczący powtarzał a propos czterech ostatnich budżetów. Wszystkie na koniec roku ścinano, wystarczy przypomnieć dwa ostatnie, ścięte najbardziej drastycznie : ten na na 2013 r. o blisko 90 mln zł (10 proc.), ten na 2014 r. o ponad 130 mln zł (15 proc.). Cóż, w tym kontekście Łódzkie nie tylko utrzymuje prędkość, a po prostu przyspiesza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?