Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na bank w Łodzi. Chciał zrabować pieniądze, by kupić prezent dziewczynie

Wiesław Pierzchała
Mikołajowi B. grozi do 15 lat więzienia
Mikołajowi B. grozi do 15 lat więzienia Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Osiemnastolatek chciał kupić ukochanej efektowny prezent urodzinowy, ale nie miał pieniędzy. Dlatego postanowił obrabować bank.

Na ławie oskarżonych zasiądzie osiemnastoletni łodzianin Mikołaj B. Prokuratura zarzuca mu, że uzbrojony w nóż napadł na bank. Na szczęście nikogo nie okaleczył i niczego nie zrabował, ponieważ został pogoniony przez klienta banku. Mimo to grozi mu do piętnastu lat więzienia.

Do napadu doszło 22 lipca 2014 r. w placówce ING Bank Śląski na terenie Centrum Handlowego Guliwer w Łodzi.

Z ustaleń śledczych wynika, że Mikołaj B. wtargnął do banku i grożąc nożem zwrócił się do zaskoczonych pracownic, Agnieszki M. i Bożeny B., aby wydały mu "jakieś pieniądze". Cały czas wymachiwał nożem. Nagle rzucił się w stronę lady i zażądał, aby ze stającej za nią maszyny wydano mu pieniądze.

Walentynki 2015. Gdzie na Walentynki? Zobacz romantyczną mapę Polski

Pracownice odmówiły i oznajmiły, że z tej maszyny nie mogą wypłacić pieniędzy. W tym momencie do banku wszedł klient. Był to Marian K. Musiał być bardzo zdziwiony, bo zauważył skaczącego przy ladzie chłopaka, który krzyczał do zdenerwowanych pracownic, że jeśli nie wydadzą mu pieniędzy, to je pozabija. Pan Marian nie stracił zimnej krwi. Huknął na młodego bandytę, aby wynosił się z banku. Skonfundowany napastnik posłuchał, porzucił plany rabunkowe i czmychnął z banku. Wkrótce został zatrzymany. Miał pecha, bo wszystko zostało nagrane przez kamery monitoringu.

Podczas przesłuchania osiemnastolatek przyznał się do napadu. Zdumionym śledczym wyjaśnił, że chciał zdobyć pieniądze i kupić jakiś efektowny prezent, aby zaimponować nim swojej dziewczynie, która wkrótce miała obchodzić urodziny. Wyjaśnił też, że posłużył się nożem typu scyzoryk o długości 15 - 20 cm, który przezornie wyrzucił podczas ucieczki. Do tej pory nie był karany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki