Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żyją bez wody i ubikacji. Remontu nie będzie, bo nie można ustalić właściciela kamienicy [ZDJĘCIA]

Jacek Losik
Infekcje, zatrucia, zaczadzenia, wizyty pijaków i sąsiedztwo sadysty - taka jest codzienność dzieci z kamienicy przy ulicy Dubois w Zgierzu.

Pięć rodzin, które mieszkają w budynku, przede wszystkim narzeka na brak dostępu do wody i kanalizacji.

Ewelina Goszczyńska samotnie wychowuje piątkę dzieci w wieku 3, 6, 9, 12 i 14 lat. Wodę w wiadrze przynosi z pralni, znajdującej się na podwórku. Cała rodzina myje się w plastikowych miskach. Potrzeby załatwiają do wiadra, które stoi w pobliżu pieca węglowego, na którym grzeje się woda w wielkim żeliwnym garnku. W całym domu czuć nieprzyjemny zapach, pochodzący z wiadra...

- Dzieci cały czas mają jakąś infekcję. Teraz córka znowu jest chora i wymiotuje - płacze pani Ewelina.

Na pierwszym piętrze żyje Danuta Jóźwiak. Twierdzi, że trzy razy była podtruta czadem, który wydobywał się z nieszczelnego komina. Na życie co miesiąc ma 480 zł. Najbardziej jednak narzeka na brak wody.

- Jestem starszą osobą, mam chory kręgosłup i ciężko mi się nosi wodę po schodach - mówi pani Danuta, która mieszka w budynku od 33 lat. - Do tego wszędzie lęgnie się robactwo i myszy. Czuję, jak w nocy chodzą po kołdrze. Do tego sąsiad, który zapraszał bezdomnych, by się nad nimi znęcać. W końcu trafił za kratki

Mieszkańcy zwrócili się do zgierskiego magistratu z prośbą o remont. Ale raczej nieprędko doczekają się poprawy warunków. Bohdan Bączak, wiceprezydent Zgierza, twierdzi, że budynek jest prywatną własnością. Problem polega na tym, że magistrat nie może ustalić, kto jest właścicielem. Poprzedni zmarł, a spadkobierców jest kilku.

- To właściciel decyduje o remoncie. Najpierw musimy ustalić, z kim o tym rozmawiać. Z tego co wiemy, spadkobierców jest kilku - mówi Bohdan Bączak.

- W tym roku raczej nic się nie poprawi w kamienicy przy Dubois. Budynków, które wymagają kapitalnego remontu, jest w Zgierzu około 40. Mieszkańcy tej kamienicy muszą niestety czekać na swoją kolej. Planujemy jej remont w przyszłych latach, bo teraz mamy za mało pieniędzy na remonty - mówi Zbigniew Antczak z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej, administratora kamienicy. - Staramy się pomóc rodzinom z Dubois przez rozłożenie na raty zadłużenia, które mają w czynszu. Nie możemy inwestować w budynek, który nie należy do miasta. Jesteśmy tylko administratorem, a o remoncie decyduje właściciel. Próbujemy ustalić, kto nim jest. Zawsze jest jeszcze możliwość znalezienia innego lokum.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żyją bez wody i ubikacji. Remontu nie będzie, bo nie można ustalić właściciela kamienicy [ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki