A to tylko placówki artystyczne. Podobne jubileusze obchodzą Uniwersytet, Politechnika, uczelnia medyczna - i wszędzie wrze od pragnienia zdobywania świata.
Dziś to w dużej mierze zupełnie inna młodzież studencka niż jeszcze niedawno: może mniej zindywidualizowana, może bardziej skoncentrowana na przyziemności i sukcesie komercyjnym, pewnie szybciej domagająca się od rzeczywistości tego, co ich zdaniem im się należy, zbyt łatwo i bezrefleksyjnie odrzucająca to, co było. Ale za to zdecydowanie bardziej pewna swego, z wyraźniej sprofilowaną przyszłością, swobodna w językach, obyta z międzynarodowością, bez trudu adaptująca nowości, świetnie poruszająca się w meandrach dzikiego kapitalizmu i śmiało używająca ich do własnych celów.
A przede wszystkim zdolna ze swojej masy wykreować jednostki gotowe od razu, bez dawniejszych przygotowań i nadrabiania zaległości, rywalizować z najlepszymi z każdego zakątka globu jak równy z równym.
Co jakiś czas przypominamy sobie, że Łódź to także (a może nawet przede wszystkim miasto akademickie). Przy ciągłym pragnieniu rozbudowanych struktur urzędniczych odnajdywania tego, czego nie ma, jubileuszowe lata łódzkich uczelni są dobrą chwilą do przypomnienia sobie i afirmowania tego, co jest. Łódzkie uczelnie od lat naprawdę budują i zmieniają Łódź, nie kończąc na wizualizacjach i gadaniu. Z ich wychowankami zdołamy wybudować przyszłość, dając im sens i wartość robienia tego tutaj. W tworzeniu teraźniejszości z tymi, którzy potrafią z nimi pracować, zamiast ich wykorzystywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?