Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zjazd prymusów na Politechnice Łódzkiej. Czy zostaną w Łodzi na studia? [ZDJĘCIA]

Maciej Kałach
Prawie stu uczniów szkół ponadgimnazjalnych z województwa łódzkiego zgłosiło się do Konkursu "W świecie matematyki" im. prof. Włodzimierza Krysickiego. Młodzież przyjeżdża dla nagród i prestiżu, ale organizatorzy nie ukrywają, że przy okazji starają się nawiązać kontakt z wyłowionymi perełkami i skłonić je do podjęcia studiów na Politechnice Łódzkiej.

- Wielu najlepszych wyjeżdża na uczelnie warszawskie, ale część udaje się przekonać do naszej uczelni - mówi doktor Artur Wachowicz z Instytutu Matematyki PŁ.

Tegoroczna edycja konkursu jest siódmą w jego historii, a zawody różnią się od zwykłych olimpiad przedmiotowych przewagą zadań z matematyki praktycznej, np. z zakresu analizy danych.

- Zwycięzcy, poza tym, że świetnie znają materiał standardowy, uzyskają dodatkowo umiejętność radzenia sobie z nowym problemem. To kwalifikuje ich do grona młodych badaczy naukowych - mówi doktor Artur Wachowicz.

Prymusów można spotkać także na konkursie co roku organizowanym przez Uniwersytet Łódzki pod nazwą "Matematyka moja pasja". W eliminacjach w szkołach województwa bierze udział ponad dwa tysiące uczniów, na finał zjeżdża ponad 200 podopiecznych LO i techników, istnieje też kategoria dla gimnazjalistów. Kiedy młodzież rozwiązuje zadania, kadra UŁ stara się przekonywać nauczycieli, aby namawiali wychowanków do wyboru Uniwersytetu Łódzkiego.

Organizacja konkursów to niejedyne metody przyciągania młodych talentów. Przed trzema laty UŁ ustanowił stypendium dla studentów pierwszego roku, którzy w liceum lub technikum odnieśli sukces w olimpiadzie przedmiotowej. Po zmianie systemu stypendialnego w bieżącym roku akademickim pierwszoroczniak olimpijczyk może się ubiegać - jak studenci wyższych lat - o stypendium rektora, zdobywając punkty za triumfy w konkursach przedmiotowych, które odniósł jako uczeń. Do zdobycia jest nawet tysiąc złotych miesięcznie.

Prymusi zebrani w poniedziałek na PŁ chętnie opowiadali o znanych im przykładach kuszenia z uczelni w innych regionach Polski. Wymieniali np. Uniwersytet Wrocławski, którego wydziały organizują dni otwarte, a także otwarte wykłady popularnonaukowe oraz wykłady w szkołach ponadpodstawowych, w tym wykłady połączone z wycieczkami po laboratoriach dydaktycznych i badawczych.

Z kolei Uniwersytet Jagielloński ma zwyczaj wysyłania listów do wybranych prymusów z zaproszeniem do studiowania w Krakowie.

Z szacunków, które przeprowadziliśmy w ubiegłym roku szkolnym, wynika, że region łódzki opuszcza po maturze połowa prymusów, wybierających studia poza uczelniami z Łodzi.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki