Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni z Łodzi pokazali majątki. Kto zarobił najwięcej, a kto ma największy kredyt?

Piotr Brzózka
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Łódzcy radni miejscy złożyli pierwsze w nowej kadencji oświadczenia majątkowe. Kto z radnych w 2014 r. najwięcej zarobił, kto ma najwięcej oszczędności, a kto największy kredyt?

205 tys. zł zarobił w 2014 roku radny PO Jan Mędrzak na stanowisku dyrektora ds. eksploatacji w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Łodzi. Do tego otrzymał 26.915 zł diety radnego.

Owszem, zarabiam dużo, ale chciałbym zaznaczyć, że odpowiadam za komunikację w całym mieście, podlega mi 2,2 tysiąca pracowników - podkreśla Mędrzak.

Dużo wyższymi od średniej krajowej zarobkami może się pochwalić jeszcze kilkoro radnych, w większości zatrudnionych na kierowniczych stanowiskach w publicznych instytucjach. Andrzej Kaczorowski, radny PO i dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, wpisał w oświadczenie 123 tys. zł z umowy o pracę plus 13 tys. zł z umowy-zlecenia oraz 28,5 tys. zł diety. Władysław Skwarka z SLD, na co dzień dyrektor Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełno-sprawnych w Łodzi, podał kwotę 102 tys. zł plus 26 tys. diety.

Bogusław Hubert, radny z klubu PO, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Zarzew", wpisał 128 tys. zł z umowy o pracę i 27 tys. diety radnego. Grzegorz Matuszak z SLD wykazał się oryginalnością i zamiast podsumować rok okazałą sumą brutto, wpisał miesięczne kwoty netto: 4.290 zł emerytury plus 2.603 zł diety plus 3.412 zł z uczelni w Elblągu. Razem 10,2 tys. zł miesięcznie na rękę.

Tomasz Kacprzak (PO) na stanowisku wicedyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego zarobił od stycznia do listopada 2014 roku 121 tys. zł, do tego dołożył 27 tys. diety. A mimo to jest Kacprzak jednym z najbardziej zadłużonych radnych. Na kupno 98-metrowego mieszkania na Janowie zaciągnął aż 669 tys. zł kredytu. Do spłaty zostało mu jeszcze 537 tys. Dodatkowo wziął jeszcze dwie pożyczki na cele konsumpcyjne, łącznie ponad 70 tys. zł (spłacił mniej więcej połowę). Może dlatego, mimo dużych zarobków, ma tylko tysiąc złotych oszczędności.

- Żyję na bieżąco. Kredyt pochłania dużą część moich zarobków. Miesięczne raty wynoszą około pięciu tysięcy złotych. Oczywiście nie narzekam, sam się na to zdecydowałem, coś za coś - mówi Kacprzak.

Radny PiS Waldemar Buda wpisał w oświadczenie dwa kredyty: na 154 tys. zł (zakup mieszkania) i na 503 tys. zł (budowa domu i refinansowy). Monika Malinowska-Olszowy (PO) wykazała kredyt w wysokości 198 tysięcy, ale franków szwajcarskich. Kredyt w tej walucie ma też Łukasz Magin (klub PIS), któremu do spłaty zostało 62 z 73 tys. CHF. Ale on (a właściwie jego żona) wynajmuje kredytowane mieszkanie. Z kolei radny Bartłomiej Dyba-Bojarski (klub PiS) podaje, że do spłaty zostało mu 77 tys. euro oraz 76 tys. zł.

Najwięcej oszczędności zgromadziła Małgorzata Bartosiak - 521.100 złotych plus 2.690 dolarów. Radna tłumaczy, że pracuje jako doradca metodyczny w różnych placówkach oświaty. Dużo pieniędzy zgromadzili też m.in. Mateusz Walasek z PO (316 tys. zł i 22 tys. euro), wspomniany wyżej Jan Mędrzak (225 tys. zł), Łukasz Magin (150 tys. zł), Sylwester Pawłowski z SLD (98,5 tys. zł, 18,3 tys. dolarów i niecałe 2 tys. euro), Andrzej Kaczorowski (92 tys. zł, w tym fundusze inwestycyjne), Grzegorz Matuszak (88 tys. zł).

Paweł Bliźniuk (PO) nie należałby do wyróżniających się pod względem majątkowym radnych, gdyby nie jedna pozycja w oświadczeniu, którą wypatrzyli koledzy z Platformy i która niektórych mocno kłuje w oczy. Chodzi o 15.699 zł, które Bliźniuk otrzymał od komitetu wyborczego PO. - Co za siara! Nigdy nikt w partii nie brał pieniędzy za udział w kampaniach - bulwersuje się jeden z ważniejszych działaczy PO w Łodzi. Bliźniuk nie widzi w tym jednak niczego dziwnego.

- Byłem szefem sztabu w kampanii prezydenckiej, byłem dyspozycyjny przez 24 godziny na dobę. Żeby sytuacja była czysta, wziąłem wtedy w swojej firmie bezpłatny urlop - mówi Bliźniuk, na co dzień pracownik Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej. - To, co w tym czasie zarobiłbym w ŁSI, zostało zrefundowane z pieniędzy, wpłacanych na kampanię prezydencką. Tak się umówiłem z panią prezydent.

W ostatnich wyborach do rady weszło dużo osób młodych - ich oświadczenia majątkowe z reguły różnią się od oświadczeń starych wyjadaczy. I tak na przykład Łukasz Rzepecki (PiS, rocznik 1992), zarobił 23 tys. zł brutto w biurze poselskim Marcina Mastalerka i 11 tys. zł (od lipca do końca listopada) w biurze Janusza Wojciechowskiego. Kredyt ma wprawdzie spory (177 tys. zł), ale za to wspólnie z rodzicami. Paulina Setnik (PO, rocznik 1990) pisze w oświadczeniu, że zarobiła 14.400 zł na umowę o pracę i 1.550 zł na umowę-zlecenie (nie podaje, w jakim okresie).

W oświadczeniach młodych dominują kreski i puste pola: nie mam, nie dotyczy itd. Co ciekawe, równie ascetyczne jest oświadczenie Bartosza Domaszewicza (PO), który wprawdzie jest Młodym Demokratą, ale stażem w polityce taki młody już nie jest. Choć w rubryce dochody widnieje kwota 85 tys. zł. plus dieta, w rubrykach dotyczących oszczędności i nieruchomości nie ma nic. Tylko samochód ładny - BMW 520i.

Źródło x-news: Będą podwyżki za śmieci w woj. łódzkim? Nowe umowy na wywóz to nowe ceny dla mieszkańców

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Radni z Łodzi pokazali majątki. Kto zarobił najwięcej, a kto ma największy kredyt? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki