Ceniony w kraju reżyser Waldemar Zawodziński od 23 lat odpowiadał za linię artystyczną Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, czyniąc z niego jedną z najlepiej ocenianych scen w kraju, z doskonale uformowanym przez lata pracy zespołem aktorskim. Jak relacjonuje dyrektor naczelny Wojciech Nowicki, powodem ustąpienia ze stanowiska są kwestie ekonomiczne - w obecnych warunkach finansowych bardzo trudno mu prowadzić Teatr i nie podejmuje się tego dalej.
- Umówiliśmy się, że dyrektor doprowadzi Teatr do końca sezonu - przyznaje dyrektor naczelny Wojciech Nowicki. - Ale prawdą jest, że od około pięciu lat jesteśmy w kryzysie. Dalej z takim budżetem nie pociągniemy, o czym regularnie informuję urząd marszałkowski.
Budżet teatru - z trzema scenami w Łodzi i czterema w województwie - to 8-9 mln zł (jeszcze kilka lat temu przekraczał 10 mln zł). Wojciech Nowicki szacuje, że instytucję postawiłaby na nogi dotacja minimum o 1-1,5 mln zł wyższa.
Waldemar Zawodziński, absolwent PWST w Krakowie, jest wychowankiem Bogdana Hussakowskiego, do 1992 roku szefa artystycznego "Jaracza". To Hussakowski "namaścił" Zawodzińskiego na następcę."Moim atutem było, że w przeciwieństwie do paru kontrkandydatów, nie zniszczyłem wcześniej żadnego teatru. Miałem na koncie cztery przedstawienia, należałem do zespołu "Jaracza", ale nie miałem wielkiego doświadczenia w kierowaniu ludźmi. Powiedział: Waldku, a teraz przyśpieszony kurs nauki o człowieku" - wspominał Waldemar Zawodziński w 2010 roku, tuż po śmierci Hussakowskiego. - "Sytuacja dla kultury nie była zbyt dobra, ale teatr miał się świetnie, wspaniale zorganizowany i prowadzony. Dzięki Bogdanowi na tej scenie jest miejsce na dialog pokoleniowy. To dziedzictwo po nim".
Dziś Zawodziński ma w dorobku nagradzane przedstawienia (także operowe) w Łodzi, Warszawie i Wrocławiu, gdzie zrealizował m.in. wielkie operowe widowisko w Hali Ludowej, "Poławiacze pereł". Przebojem stał się monodram "Niżyński" zrealizowany w "Jaraczu" z Kamilem Maćkowiakiem.
Co będzie z "Jaraczem"? - Spotkam się z zespołem aktorskim lub choćby jego częścią i spróbujemy wspólnie wytypować kandydatów - mówi Nowicki. - Faktem jest, że w tych warunkach finansowych nowemu człowiekowi trudno będzie spełnić się ambicjonalnie. Mogę obiecać, że stanę na głowie, by jego plany mogły być realizowane.
NA NASTĘPNEJ STRONIE: LIST WALDEMARA ZAWODZIŃSKIEGO
Szanowni Państwo,
atmosfera niesprzyjająca pracy twórczej, która od długiego czasu panuje w naszym Teatrze i która udziela się nam wszystkim, zmusiła mnie do podjęcia decyzji o ustąpieniu ze stanowiska zastępcy dyrektora do spraw artystycznych. Tym samym zrzekam się odpowiedzialności za profil artystyczny Teatru. Jestem zmęczony ciągłym występowaniem w roli petenta, uporczywie i bezskutecznie domagającego się szacunku dla artystów, szacunku, którego podstawowym przejawem jest gwarancja bezkolizyjnej pracy w spokoju i poczuciu twórczego spełnienia. Czuję się bezsilny wobec obojętności i ignorancji, które sprawiają, że mam poczucie deprecjonowania zarówno mojej osoby, jak i całego zespołu artystycznego. Chcę jednocześnie zaznaczyć, że nie uchylam się od odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, ponieważ zbyt długo tolerowałem stan ekonomicznego terroru, skutecznie utrudniającego mi realizację dalekosiężnych planów repertuarowych i bieżącą pracę.
Ustępuję ze stanowiska, ponieważ nie chcę być świadkiem śmierci Teatru, który budowałem przez 23 lata, ponieważ nadal czuję się artystą, a nie kreatywnym księgowym, ponieważ nie interesuje mnie prowadzenie teatru stricto rozrywkowego ani przekształcanie teatru repertuarowego w teatr impresaryjny, bądź kontraktowy. Kryterium opłacalności produkcji i wymagania, by stosować się do praw rynku, których się ode mnie oczekuje, uważam za nie do spełnienia.
Wszystkim Państwu dziękuję za długoletnią współpracę i wspólną walkę o jakość i poziom artystyczny Teatru.
Waldemar Zawodziński
Łódź, 24 lutego 2015.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?