Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatne przedszkola w Łodzi po wakacjach będą świecić pustką?

Maciej Kałach
Krzysztof Szymczak
Władze Łodzi są w stanie przyjąć do miejskich placówek całą populację przedszkolaków. A to może oznaczać kłopoty dla właścicieli prywatnych przedszkoli.

Jeszcze przed trzema laty Urząd Miasta Łodzi zastanawiał się, czy nie organizować przedszkoli w specjalnych kontenerach, a rodzice maluchów musieli szukać miejsc w niepublicznych placówkach, które oferowały ich ponad 2 tys. Ale najlepsze czasy dla właścicieli prywatnych przedszkoli właśnie się kończą.

Według zapowiedzi łódzkiego magistratu, w rekrutacji na rok szkolny 2015/2016 w przedszkolach miejskich pewne jest 15,5 tys. miejsc oraz kolejne pół tysiąca w oddziałach przedszkolnych przy podstawówkach. Co najważniejsze, w razie potrzeby UMŁ jest gotowy zwiększyć liczbę tych miejsc do 18 tys. - a to odpowiada całkowitej populacji dzieci w wieku przedszkolnym w mieście. Jeszcze przed dwoma laty było ich prawie 25 tys. Ale należy pamiętać, że do przedszkola szły wtedy dzieci w wieku od trzech do sześciu lat, a teraz 6-latki idą do szkoły.

Do łódzkiego magistratu napłynął w ostatnich tygodniach wniosek z informacją o likwidacji jednego z 56 działających obecnie przedszkoli niepublicznych - oferującego zajęcia w językach obcych. Placówka nie podała nam przyczyny likwidacji, jednak osoby z branży nie ukrywają, że działalność w niej jest trudniejsza niż kilka lat temu.

- Nie ma już takiego komfortu, że w marcu tworzymy listę rezerwowych na następny rok szkolny. Chociaż czesne nie rosło od siedmiu lat - mówi Cecylia Jakielaszek, współwłaścicielka niepublicznego przedszkola w Łodzi.

Właściciele mówią, że nie mogą w nieskończoność przyciągać rodziców wymyślaniem oferty spoza podstawy programowej: trzeba przecież znaleźć czas na jej realizację.

W innych miastach regionu łódzkiego prywatne przedszkola nie muszą jeszcze obawiać się zniknięcia z rynku. W Piotrkowie Trybunalskim samorząd zaoferował dzieciom w wieku od 3 do 5 lat 1730 miejsc - na 2157 takich maluchów w mieście.

Władze Bełchatowa w roku szkolnym 2015/2016 zaplanowały 1170 miejsc w przedszkolach samorządowych i 350 w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych. Poza tym miasto dotuje cztery przedszkola niepubliczne, które zapewniają 616 miejsc opieki przedszkolnej. Obecnie wykorzystują one 508 miejsc. Placówki na razie nie muszą się martwić, bo w samym mieście zameldowanych jest 2080 dzieci w wieku przedszkolnym (od trzech do pięciu lat). Rok temu podczas rekrutacji z braku miejsc do publicznych przedszkoli nie przyjęto 240 dzieci.

W Skierniewicach liczba dzieci w prywatnych przedszkolach rośnie: z 401 maluchów w 2012 r. do 505 teraz.

Także w Sieradzu prowadzący niepubliczne przedszkola nie zauważyli spadku zainteresowania swoją ofertą. Jedno z dwóch takich miejsc prowadzą siostry urszulanki, w drugim opłata jest niemal trzykrotnie wyższa niż w miejskim przedszkolu, jednak zapewnia między innymi naukę języka angielskiego.

wsp.: Jaga, Kub, MW, Tyka

Źródło: x-news

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prywatne przedszkola w Łodzi po wakacjach będą świecić pustką? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki