Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja komunikacyjna w Łodzi. Zobacz, jak wyglądała sytuacja na ulicach miasta [ZDJĘCIA+FILM]

kos, amag
W poniedziałek (2 marca), część łódzkich kierowców miała okazję przekonać się, jak wygląda podróżowanie przez miasto po zamknięciu trzech ważnych skrzyżowań. Sprawdzamy, jak jeździ się w poniedziałek po Łodzi.

Po ulicach Łodzi jeździliśmy od godz. 7.30. Wszystko po to, by sprawdzić, jak zmiana organizacji ruchu na trzech ważnych łódzkich skrzyżowaniach (al. Mickiewicza i Włókniarzy, Piłsudskiego i Niciarnianej oraz skrzyżowaniu marszałków) wpłynęła na płynność ruchu w mieście.

Szybko przekonaliśmy się, że najmniej zakorkowana była... Trasa W-Z. Tam przez cały ranek ruch odbywał się płynnie. Gorzej sytuacja wyglądała na skrzyżowaniu marszałków. Ponieważ kierowcy mają w tym miejscu do dyspozycji tylko jeden pas, ruch odbywa się tam bardzo powoli i tworzą się korki.

Największe trudności mieli w poniedziałek rano kierowcy jadący ul. Przybyszewskiego w kierunku Centrum. Korki na tej ulicy tworzyły się już na wysokości ul. Niciarnianej. Zakorkowana była również ul. Wróblewskiego. Zgodnie z zapowiedziami władz miasta, na ulicach prawie nie ma tirów.

Łódzka drogówka od rana robi co może, by zapewnić bezpieczeństwo kierowcom.

- Na każdym ważnym skrzyżowaniu stoją patrole drogówki, które dbają o to, by ruch odbywał się jak najbardziej płynnie - mówi mł. asp. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.

Poza funkcjonariuszami na skrzyżowaniach, po mieście jeżdżą także nieoznakowane radiowozy, których zadaniem jest wyłapywanie kierowców popełniających wykroczenia, a tym samym utrudniających jeszcze sytuację na drogach.

Jak wyglądała sytuacja wokół Łodzi, gdzie miały trafić niewpuszczone do Łodzi tiry?Na drodze wojewódzkiej 716 między Rokicinami a Koluszkami był wzmożony ruch tirów.

W Konstantynowie, władze miasta przeprowadziły w godz. 6.30-8.30 pomiar ruchu, według którego ruch tirów wzrósł tam o 20 proc. Z kolei według pomiarów Zarządu Dróg Wojewódzkich, w godz. 10-11, do Konstantynowa wjechało 118 tirów, w tym samym czasie, z miasta wyjechały 94 ciężarówki.

- W Pabianicach, w godzinach porannego szczytu, przez ulicę Partyzancką przejeżdżało 40 tirów na godzinę - informuje Andrzej Różański, inżynier miasta.

Film wkrótce

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki