Choroba rozwinęła się w zakładzie pakującym maszynki i golarki około miesiąca temu, ale pierwszy przypadek zdiagnozowano dopiero teraz. Do pielęgniarki zakładowej zgłosił się jeden z pracowników z poważną infekcją. Okazało się, że ma świerzb. W zakładzie na Nowym Józefowie rozpoczęto dezynfekcję, a sprawę zgłoszono do sanepidu.
Według informacji, które przekazał nam zakład i sanepid, z powodu świerzbu na zwolnienie odesłano 7 osób: cztery w poniedziałek i trzy wczoraj. Pracownicy, którzy nadal przychodzą do zakładu, obawiają się jednak, że problem może dotyczyć nawet grupy 40 osób, co grozi epidemią.
- Informacje o siedmiu pracownikach są przekłamane, problem jest o wiele większy, ale nikt tego głośno nie powie. Mamy małe dzieci, boję się, że przez tę sytuację choroba przeniesie się z zakładu na naszych bliskich albo nawet pozostałych mieszkańców - mówi jeden z pracowników, z którym rozmawialiśmy.
Mariusz Dominiak, specjalista bhp w firmie Sonoco, zapewnia tymczasem, że od razu po zdiagnozowaniu choroby, rozpoczęto dezynfekcję w zakładzie.
- Odzież wszystkich zakażonych pracowników została zutylizowana, dezynfekujemy pomieszczenia socjalne, produkcyjne i biurowe oraz sanitariaty - mówi Mariusz Dominiak. - Dezynfekcja jest przeprowadzana na każdej zmianie, czyli trzy razy w ciągu dnia. Tak będzie jeszcze przez dwa tygodnie.
W zakładzie czyszczone są m.in. klamki, poręcze, uchwyty i części przy maszynach, do których mają dostęp pracownicy. Jak mówi Mariusz Dominiak, zorganizowano także spotkania z pracownikami, którzy zostali pouczeni o higienie rąk. W weekend planowana jest też całkowita dezynfekcja zakładu przez firmę zewnętrzną.
Świerzb to choroba, która błyskawicznie się rozprzestrzenia. Wystarczy, że przed przyjściem do zakładu zakażony był jeden pracownik, a duża grupa szybko się zaraziła. Schorzenie objawia się trudnym do zniesienia swędzeniem, pojawieniem się na ciele grudek, plam i innych zmian skórnych. Powodem choroby jest brak odpowiedniej higieny.
- Wylęganie świerzbu trwało 3-4 tygodnie, więc pracownicy zarazili się nawet miesiąc temu - przyznaje Ewa Krawczyk, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - W zakładzie jest wzmożony reżim sanitarny. Zaplanowano też wizytę dermatologa, który przebada pozostałych pracowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?