Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces pseudokibiców Widzewa ponownie odroczony

wp
W Sądzie Okręgowym w Łodzi po raz kolejny został odroczony proces 63 pseudokibiców Widzewa, oskarżonych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udział w bójkach ze skutkiem śmiertelnym.

Na początku rozprawy w Sądzie Okręgowym w Łodzi sędzia Grzegorz Gała krytycznie odniósł się do słów posła PO Jana Tomaszewskiego, byłego bramkarza reprezentacji Polski, który oznajmił, że sąd w Poznaniu sankcjonuje burdy na stadionach. Sędzia Gała podkreślił, że sąd jest niezawisły i nie podda się tego typu naciskom. Co takiego powiedział człowiek, który na Wembley zatrzymał Anglię?

- Podczas rozmowy w TVP Info nawiązałem do sytuacji, gdy Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił trzech kibiców z Krakowa - wyjaśnia Tomaszew-ski. - Wcześniej był mecz w Poznaniu miejscowego Lecha z Wisłą Kraków, podczas którego doszło do burd na stadionie. Zatrzymano czternastu kibiców, z których jedenastu z Poznania sąd skazał, a trzech z Krakowa uniewinnił, uzasadniając to tym, że zostali porwani przez tłum. Takie orzeczenie oznacza legalizację bandytyzmu na stadionach, bo każdy sprawca może powiedzieć, iż porwał go tłum. Stąd moja krytyczna wypowiedź, którą jednak nie chciałem wywierać wpływu na sąd w Łodzi - dodaje poseł PO.

Na rozprawę znów nie dotarło kilku oskarżonych. Tylko jeden z nich miał zwolnienie zatwierdzone przez lekarza sądowego. Obrońcy pozostałych nie wiedzieli, dlaczego ich klienci nie dotarli lub przedstawili niewłaściwe zwolnienie. Tak zrobił kibic, który pracuje w Anglii, tam zachorował i przysłał zwolnienie wypisane przez lekarza brytyjskiego - sąd zwolnienia nie uznał. Obrończyni przyznała jednak, że oskarżonego nie stać na dalsze leczenie w Anglii, dlatego wróci do Polski i stawi się w sądzie.

Dla odmiany budujący był przykład oskarżonego Łukasza O., który do sądu dotarł na wózku inwalidzkim. A to dlatego, że doznał urazu obu nóg i jest w trakcie rehabilitacji. Na dodatek zapewnił sąd, że dotrze na kolejne terminy. Z powodu nieobecności niektórych oskarżonych sędzia Gała odroczył proces do 23 kwietnia. Jednocześnie podkreślił, że jeśli sytuacja z absencją oskarżonych będzie się powtarzała, to podejmie zdecydowane kroki. A to może oznaczać, że sprawa nieobecnych zostanie wyłączona do osobnego rozpoznania.

To jeden z największych tego rodzaju procesów w Polsce. Przed sądem odpowiada 63 pseudokibiców Widzewa. Zdaniem śledczych oskarżeni stworzyli chuligańską bojówkę DHW. Specjalizowali się w bójkach z kibicami innych klubów piłkarskich. Prokuratura zarzuca im zorganizowanie dziewięciu tzw. ustawek w latach 2000-2012 w Łodzi i regionie.

Tragicznie zakończyła się ustawka 30 czerwca 2001 roku w Opatówku. Dwie 27-osobowe grupy pseudokibiców Widzewa i Lecha Poznań walczyły ze sobą na pięści. Poważnych obrażeń doznał Michał K., który w ciężkim stanie trafił do szpitala Barlickiego. Zmarł 1 lipca.

17 maja 2003 roku chuligani z DHW zaatakowali kibiców Śląska Wrocław wracających z meczu z GKS Bełchatów. Zasadzkę przygotowali w rejonie zajazdu w Walichnowach, gdzie z kijami w dłoniach rzucili się na rywali. Jeden ze śląskich kibiców został tak ciężko pobity, że zmarł tydzień później.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki