O sprawie pisaliśmy jeszcze w lutym: łódzki senator Platformy Obywatelskiej Maciej Grubski w oświadczeniu majątkowym, a konkretnie w rubryce "oszczędności", wpisał kwotę 500 zł, podczas gdy w rzeczywistości na koncie miał... 67 tys. zł.
Gdy jego oświadczeniem zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne i skierowało doniesienie o nieprawidłowościach do łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej, senator tłumaczył, że nie popełnił przestępstwa, tylko zwykłą gafę. Mówił, że wpisał tę kwotę "z pamięci" nie konfrontując jej z faktycznym stanem konta.
Prokuratura Apelacyjna w Łodzi ma w tej sprawie zupełnie inne zdanie, bo wszczęła śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych senatora Grubskiego.
- Sprawa nie dotyczy jednego oświadczenia o stanie majątkowym, a oświadczeń z lat 2009 - 2014 - mówi prokurator Jarosław Szubert z łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej . - Sprawa będzie wyjaśniana w oparciu o czynności śledcze, bo istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa. Sprawa została włączona do innego śledztwa o charakterze korupcyjnym, a dotyczącym finansów publicznych. Nic poza tym powiedzieć nie mogę.
Sam senator Maciej Grubski przyznaje, że śledztwem jest zaskoczony, jednak podtrzymuje wcześniejsze tłumaczenia: to gafa, nie przestępstwo.
Senator PO dodaje, że rozmawiał wcześniej z wiceszefem CBA, który nie miał żadnych uwag. Ponadto senator odebrał protokół z kontroli CBA i myślał, że sprawa została zamknięta. Dodaje, że czeka na wyniki śledztwa, a sam "nie ma nic do ukrycia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?