Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuki pisane na przerwie obiadowej w prokuraturze [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
Dzień przed polską prapremierą rosyjskiej sztuki "Lekcje miłości" Teatr im. Jaracza w Łodzi odwiedziła jej autorka, Irina Waśkowska.

Młodej dramatopisarce (rocznik 1981) towarzyszy Agnieszka Lubomira Piotrowska, znawczyni kultury rosyjskiej i tłumaczka "Lekcji miłości" i wielu innych sztuk rosyjskich autorów, w tym Nikołaja Kolady, reżysera i aktora, twórcy wydziału dramaturgicznego w Jekaterynburskim Państwowym Instytucie Teatralnym, który ukończyła Waśkowska.

- Wielu pierwszorocznych studentów chce pisać podobnie do Kolady, boją się go i jednocześnie chcą mu przypodobać - przyznała podczas spotkania w foyer Teatru Irina Waśkowska, honorowy gość prapremiery "Lekcji...". - Potem wyzwalają się z wpływów i piszą o tym, co ich dotyczy.

- Większym problem jest z młodymi reżyserami, którzy bardzo chcą być jako Kolada i kopiują jego styl - dodała Piotrowska.

Na co dzień Waśkowska, laureatka i finalistka wielu festiwali, zdobywczyni Grand Prix moskiewskiego Festiwalu "Złota Maska 2014", z zawodu prawniczka, pracuje w kancelarii prokuratury. Nad sztukami pracuje, jak przyznaje, w przerwach obiadowych lub podczas dni wolnych od pracy. Gdyby była prokuratorem nie mogłaby pisać, bo nie może on w Rosji mieć dodatkowych źródeł dochodu.

- Jak moi rówieśnicy pisałam do szuflady, ale gdy zobaczyłam spektakle Kolyada Theatre zdecydowałam, by pisać na scenę - wspomina Waśkowska.

Na wydział założony przez Koladę dostała się przechodząc trzystopniowy egzamin: napisanie wypracowania, które pokaże, że zna się język; test z historii literatury rosyjskiej; rozmowa z Koladą. Aby do niego przystąpić przeszła konkurs na krótki utwór dramatyczny - na pięciu stronach opowiedziała o niewielkiej kawiarni, którą odwiedza pewna kobieta.

- Każdy pisze o tym, co jest mu bliskie. Dla mnie są to młodzi intelektualiści, którzy zmagają się z samotnością - przyznaje dramatopisarka. - Czasem mam tylko jedną postać, zarys akcji, ale gdy zaczynam pisać, sztuka przejmuje kontrolę i pisze się sama.

W Jekaterynburgu Kolada zrealizował "Lekcje..." łącząc je z inną jednoaktówką "Zwyczajna śmierć". W "Jaraczu" akcję "Lekcji..." połączono z "Marcem". Przedstawienie wyreżyserował Rafał Sabara.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki