Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja łapie za jazdę lewym pasem

Agnieszka Magnuszewska
Powolna jazda lewym pasem może kosztować nawet 500 zł.
Powolna jazda lewym pasem może kosztować nawet 500 zł. Krzysztof Szymczak
Łódzcy kierowcy, strzeżcie się! Policja uważnie przygląda się kierowcom, jadącym lewym pasem. Ci, którzy jadą nim bardzo wolno i utrudniają ruch, mogą dostać mandat lub upomnienie. W całej Polsce trwa akcja "Trzymaj się prawego pasa". Kontrole robiła już policja w Sosnowcu, Mysłowicach, Katowicach i Krakowie.

Dwa punkty karne oraz mandat od 20 do 500 zł - to kara, grożąca za uporczywą jazdę lewym pasem. Zwłaszcza gdy kierowca jedzie znacznie poniżej dozwolonej prędkości i utrudnia manewr wyprzedzania innym autom. Jeżeli policjant uzna, że jest to utrudnianie ruchu na drodze, może wystawić mandat 200 zł.

Zarówno krakowska, jak i łódzka policja pierwszą kontrolę tzw. lewicowców przeprowadziły w poniedziałek. Efekt? Krakusi wystawili 26 mandatów, w tym aż 23 na zakopiance, a trzy na autostradzie A4.

- Kierowcy często lekceważą przepis jazdy prawym pasem. Takie zachowanie prowadzi do tworzenia się zatorów na drogach oraz niepotrzebnej irytacji - mówi Joanna Biela-Radwańska, młodszy aspirant w wydziale ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Na razie zrobiliśmy kontrolę na drogach szybkiego ruchu, nie wykluczamy jednak takich działań na drogach miejskich.

Łódzka drogówka również sprawdzała kierowców na autostradzie. Jednak żadnego mandatu nie wystawiła.

Kierowcy zjeżdżali na lewy pas tylko po to, by wyprzedzić inne auta.

- Na trasach szybkiego ruchu większego problemu z jazdą lewym pasem nie ma. Gorzej jest w mieście. Sam upomniałem kiedyś kobietę, która bardzo długo jechała lewym pasem. Wyjaśniła, że trzyma się tej strony jezdni, bo za trzy skrzyżowania skręca w lewo - wspomina Grzegorz Wawryszuk z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Za uporczywe powolne jechanie lewym pasem w mieście grożą głównie upomnienia.

- Trudno mieć pretensje do kierowcy, że jedzie lewym pasem, jeżeli pozostałe są zajęte. Tak jest na łódzkim odcinku krajowej jedynki, czyli alei Włókniarzy - zaznacza Grzegorz Wawryszuk.

Najbardziej jazdy prawą stroną przestrzegają początkujący kierowcy.

- Wpajamy im, że obowiązuje ruch prawostronny. Tym bardziej że na egzaminie jest pytanie, czy jazda lewą stroną jezdni jest zgodna z prawem - podkreśla Paweł Krajewski z Auto Szkoły Extreme w Łodzi.

Efekty są zadowalające. Oblanie egzaminu z powodu trzymania się lewej strony jezdni to sporadyczne przypadki. - Niestety, gdy kierowca nabiera rutyny, coraz częściej pędzi lewym pasem, bo chce pokonać drogę jak najszybciej - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi.

O tym, że jazda lewym pasem to polska domena, przekonali się obcokrajowcy.

- Przy wjeździe do Austrii są znaki, że należy jechać prawym pasem, a napisy są również w języku polskim - mówi Tomasz Kacprzak w Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki