Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ginekolog nie zauważyła, że... pacjentka jest w 6. miesiącu ciąży

Agnieszka Jędrzejczak
Maciej Stanik/archiwum Dziennika Łódzkiego
Do sądu lekarskiego trafił wniosek o ukaranie łódzkiej lekarki, która nie zauważyła, że pacjentka jest w 6. miesiącu ciąży. Rozprawa w połowie marca.

Pani Paulina z Łodzi obawiała się, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci. Gdy pojawiły się pierwsze objawy sugerujące, że kobieta spodziewa się dziecka, przyszła mama poszła na wizytę do ginekologa do kliniki Gameta w Rzgowie koło Łodzi. Pani doktor, jak wspominają bliscy pani Pauliny, miała powierzchownie zbadać brzuch kobiety, powiedzieć jej, że nie jest w ciąży i że jest otyła.

- Ginekolog przepisała córce harmonet, czyli lek antykoncepcyjny do stosowania w celu zapobiegania ciąży i wywołania miesiączki. Na ulotce jest wyraźnie napisane, że nie można brać tabletek, jeśli pacjentka jest w ciąży lub podejrzewa, że może być - wspomina pan Mirosław, ojciec młodej mamy.

Pani Paulina była wtedy w szóstym miesiącu ciąży. Gdy zakończyła kurację lekową, nadal miała podejrzenia, więc tym razem kupiła testy ciążowe. Potwierdziły one, że spodziewa się dziecka.

- Córka poszła z moją żoną do innego ginekologa, który zrobił jej badanie USG i potwierdził szósty miesiąc ciąży. Był w szoku, gdy usłyszał o poprzedniej wizycie - mówi pan Mirosław.

Rodzina napisała skargę na ginekolog do Okręgowej Izby Lekarskiej. Tymczasem ojciec pani Pauliny chciał zajrzeć w dokumentację medyczną córki w Gamecie, by dokładnie sprawdzić przebieg wizyty. - W mojej ocenie sfałszowano dokumentację, gdy pierwszy raz dostałem ją do wglądu, nie było w niej informacji o przepisanym harmonecie. Gdy zgłosiłem to, skonsultowano dokumentację z panią ginekolog i dopisano inny lek. To absurd - mówi.

Pod koniec 2014 r. rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Łodzi skierował do Okręgowego Sądu Lekarskiego wniosek o ukaranie lekarki.

- Pierwsza rozprawa zaplanowana jest na połowę marca - mówi Adriana Sikora, rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Prezes kliniki Gameta nie chce wypowiadać się, zanim sprawa nie zostanie wyjaśniona do końca. - Pani doktor jest bardzo dobrym ginekologiem - mówi dr Paweł Radwan, prezes Gamety w Rzgowie.

Ginekolog z kliniki nie postawiono konkretnych zarzutów. Lekarka broni się i mówi, że nie popełniła błędu, a rodzina mija się z prawdą.

- Podczas wizyty zbadałam pacjentkę, ona rozebrała się i położyła na fotelu. Zaleciłam też podstawowe badania, których nie wykonała. Zlekceważyła też zalecenia, bo przepisany lek przyjmowała przed wykluczeniem ciąży - mówi ginekolog.

Lekarka tłumaczy, że nie stwierdziła ciąży podczas pierwszej wizyty i skierowała pacjentkę na podstawowe badania, bo miała nienaturalną budowę ciała.- Pacjentka miała cechy schorzeń genetycznych. Była też otyła. Podejrzewałam zespół Downa, choć jest sprawna intelektualnie - dodaje ginekolog.

Mimo wyjaśnień lekarki skład sędziowski zdecyduje, jak ją ukarać. Lekarce grozi upomnienie, nagana, zawieszenie w prawach wykonywania zawodu lub zakaz wykonywania zawodu.

Zobacz też:

Ginekolog "przegapił" ciążę? Matka oskarża łódzkiego ginekologa. Źródło: TVN 24/X-news

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ginekolog nie zauważyła, że... pacjentka jest w 6. miesiącu ciąży - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki