W czwartek MPK otworzy oferty w przetargu na 45 autobusów niskopodłogowych (15 przegubowców i 30 krótkich). Mają mieć monitoring i - uwaga - klimatyzację, co w Łodzi jest nowością. Część zostanie wyposażona w system liczenia pasażerów. Pierwsze dotrą do Łodzi pod koniec lata lub jesienią.
- Zmieniamy podejście do zakupów. Następny przetarg będzie już na większą partię autobusów, aby wyposażyć dwie zajezdnie. Dzięki temu, że liczba pojazdów będzie duża, a dostawa rozłożona na cztery lata, możemy wynegocjować lepszą cenę - podkreśla Radosław Podo-grocki, wiceprezes MPK. - Na taki zakup możemy sobie pozwolić dopiero teraz, gdy miasto podpisało z MPK umowę o powierzeniu usług. Jesteśmy bardziej wiarygodni dla banków.
Ostatni nowy nabytek MPK to 25 mercedesów conecto, które przewoźnik kupił zeszłego lata. Teraz średni wiek łódzkiego autobusu to osiem lat. To dobry wynik, bo z wyliczeń MPK wynika, że autobus nadaje się do wymiany, gdy kończy 10 - 14 lat. - Wymiany potrzebuje teraz około pięćdziesięciu autobusów - mówi Bogumił Makowski, rzecznik MPK. - Najstarsze są 22 ikarusy, mają od 16 do 19 lat. Jednak na bieżąco je modernizujemy, wymieniając skrzynie biegów i systemy otwierania drzwi.
Raptem o dwa, trzy lata młodsze od ikarusów są 42 mercedesy, a o sześć lat - 33 volvo. Wszystkich autobusów MPK ma 380. Plusem jest to, że aż 90 proc. z nich to niskopodłogowce.
Zdecydowanie gorzej wypadają tramwaje, chociaż 158 wagonów z 453 zostało zmodernizowanych. Tych najstarszych, wyprodukowanych w latach 1977 - 1990, jest aż 270. W tym roku osiemnaście przejdzie gruntowny remont. Podczas modernizacji ze starego tramwaju zostaje tylko szkielet. Wymienianych zostaje 5 tys. rodzajów części, ponad 3 tony blachy,6,5 km kabli. Taka modernizacja kosztuje 450 - 550 tys. zł.
Modernizacja to dla tramwaju drugie życie. Odnowione niemieckie "helmuty", kursujące na linii 46, należące do Międzygminnej Komunikacji Tramwajowej, mają po 40 lat, a mimo to wielu pasażerów chwali je sobie.
W ubiegłym roku MPK miało kupić pięć niskopodłogowych tramwajów. Chociaż dostało 7 mln zł unijnej dotacji, musiało zrezygnować. - Nie byliśmy w stanie zabezpieczyć własnych środków - wyjaśnia Makowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?