Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy bełchatowskiego szpitala dostaną 70 zł podwyżki?

Maciej Wiśniewski
Pracownicy szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie przez cale lata nie dostawali podwyżek
Pracownicy szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie przez cale lata nie dostawali podwyżek Maciej Wiśniewski/archiwum Dziennika Łódzkiego
Związkowcy ze szpitala w Bełchatowie odwiesili spór zbiorowy z dyrekcją. Chcą podwyżek dla wszystkich pracowników. Szpital daje 70 zł.

Tysiąc złotych podwyżki dla każdego pracownika i zaprzestanie uszczuplania kadry szpitala to wyjściowe postulaty Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego w szpitalu wojewódzkim w Bełchatowie. To powtórzenie żądań, które związkowcy wystosowali wobec dyrekcji blisko trzy lata temu, kiedy rozpoczynali spór zbiorowy. Teraz go tylko odwiesili.

Oczywiście związkowcy wiedzą, że spełnienie pierwszego postulatu nie jest możliwe, dlatego po cichu mówią, że zadowolą się kwotą 200 - 250 zł.

- Przez całe lata pracownicy nie dostawali podwyżek, przez co szpital się bilansował, ale to my za to płaciliśmy - podkreśla Wojciech Jendrusiak, pracownik administracji szpitala i szef związku Konfederacja Pracy oraz rzecznik komitetu protestacyjnego. - Przez te lata wzrosła płaca minimalna, była inflacja, więc wartość naszych pensji się obniżyła - dodaje.

Rok temu pracownicy szpitala dostali pierwszą podwyżkę od lat. 80 zł brutto do pensji zasadniczej. Teraz dyrekcja proponowała kolejną - 50 zł na rękę. Po dezaprobacie związkowców dyrekcja dorzuciła jeszcze 20 zł.

- To ostateczna propozycja, więcej nie mamy - mówi Mirosław Leszczyński, dyrektor szpitala w Bełchatowie. - Myślę, że dla części pracowników będzie to nie taki mały zastrzyk gotówki - dodaje.

W poniedziałek (23 marca) związki zawodowe będą radzić, czy zgodzić się na propozycję dyrekcji. Mogą przystać na podwyżkę i zakończyć spór albo przestać go eskalować, tak jak to zrobiono po ubiegłorocznej podwyżce. Ale głosy bardziej radykalne też są.

- Decyzję podejmiemy razem, ja bym był jednak za tym, abyśmy poszli w stronę referendum strajkowego - podkreśla Wojciech Jendrusiak.

Sam strajk, w tym odejście od łóżek pacjentów, to perspektywa raczej mało prawdopodobna. Możliwe jednak, że dojdzie do oflagowania placówki i wywieszenia banerów informujących o akcji protestacyjnej.

- To dobre rozwiązanie - mówi Wojciech Jendrusiak. - Powinniśmy pokazać, że w tym szpitalu nie dzieje się dobrze, jeśli chodzi o podejście do pracowników.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki