Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: list otwarty w sprawie zajezdni MPK. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami pisze do inwestora

Tomasz Adamkiewicz, wiceprezes TOnZ
Dawna zajezdnia tramwajowa przy Dąbrowskiego.
Dawna zajezdnia tramwajowa przy Dąbrowskiego. Krzysztof Szymczak, archiwum
List otwarty do Romana Bierzgalskiego, inwestora, który kupił dawną zajezdnię tramwajową przy ulicy Dąbrowskiego, wystosowali działacze łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. To kolejny głos w tej sprawie.

Z uwagi na otwartą formę Pańskiego listu do p. Prezydent Hanny Zdanowskiej, opublikowanego na stronie internetowej "Dziennika Łódzkiego" w dniu 4 marca 2011, pragniemy zabrać głos w dyskusji, w celu wyjaśnienia zawartych w tekście nieścisłości.

Przede wszystkim, stając się właścicielem obiektu zabytkowego, zyskał Pan podwójnie - nie tylko nabył Pan teren pod inwestycję, ale i miejsce bogate w historię, o stwierdzonej przez specjalistów wartości, poświadczonej wpisem do Wojewódzkiego Rejestru Zabytków. Nie od dziś wiadomo, że łączenie biznesu z elementami lokalnego dziedzictwa to znakomita forma promocji i reklamy, a możliwość powołania się na stare dzieje obiektu dodatkowo podnosi prestiż firmy. Nie oznacza to wcale, że obiekt powinien pełnić funkcję w jakikolwiek sposób zbliżoną do pierwotnej, czy wręcz być muzeum komunikacji tramwajowej. Takie muzeum już w Łodzi istnieje, na ul. Wierzbowej 51 - serdecznie zapraszamy do odwiedzin, by zobaczyć, jak bogatej i ciekawej historii częścią jest obiekt zakupionej przez Pana zajezdni.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Na zarzut, że ochrona i opieka nad zabytkami to "dywersja i sabotaż postępu dla rozwoju miasta“ można odpowiedzieć tylko w jeden sposób - pokazując znakomite realizacje, które łączą nowoczesny biznes z historią bez uszczerbku dla oryginalnej tkanki lub z niewielkim jej naruszeniem, takie jak: Miejskie Towarzystwo Kredytowe na ul. Pomorskiej, Pałac Stefanusa na ul. Jaracza, piękne biurowce Zenit na Sienkiewicza i Synergia na Wólczańskiej w dawnych fabrykach, czy - najbardziej spektakularna - Manufaktura, czyli dawne imperium fabryczne Izraela Poznańskiego. To tylko kilka przykładów z wielu, które całkowicie obalają przytoczony przez Pana argument, że między innymi "za sprawą wielu ongiś fabryk“ miasto "jest szare, bure i bezpłciowe“. Wręcz przeciwnie - to własnie tworzy jego charakter.

Czytając wypowiedź o mieście, że "generalnie jest bezstylowe“, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mowa jest tu o jakiejś innej miejscowości. Od kwietnia 2011 nasze Towarzystwo co niedzielę organizować będzie bezpłatne spacery po mieście z przewodnikiem, na które serdecznie Pana zapraszamy - będzie Pan mógł się podczas nich przekonać o rozpiętości i pięknie stylów w Łodzi - od klasycyzmu, przez neostyle, eklektyzm, secesję, po modernizm, socrealizm i postmodernizm, czy choćby art-deco, którego to stylu reprezentantem jest kompleks zajezdni przy ul. Dąbrowskiego. Reprezentantem niezwykłym, bo będącym jednocześnie obiektem o przeznaczeniu technicznym.

Ma Pan rację zestawiając inwestowanie z "ryzykowaniem swoimi pieniędzmi“ - tym chechuje się niemal każda inwestycja, ale jesteśmy pewni, że wykorzystanie i adaptacja zabytkowych obiektów dawnej zajezdni - bez niezgodnego z prawem ich niszczenia - tylko zwiększy pewność inwestycji i przysporzy splendoru Pańskiej firmie.

Z poważaniem Tomasz Adamkiewicz, wiceprezes TOnZ w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki