- To, że od trzech meczów nie straciliśmy bramki mentalnie bardzo wzmocniło mój zespół - mówi trener Miedzi Janusz Kudyba, który jesienią na tym stanowisku zastąpił obecnego trenera Widzewa Wojciecha Stawowego.
- Wiadomo, że każdy trener ma swoje ambicje, więc trener Stawowy też będzie chciał pokazać się w Legnicy - dodaje trener legnickiej drużyny.
Obaj trenerzy nie będą mogli skorzystać z czołowych obrońców, bo za kartki pauzować muszą Tomasz Lisowski z Widzewa i Grzegorz Bartczak z Miedzi. W lepszej sytuacji jest jednak szkoleniowiec gospodarzy, bo z kolei po kartkowej pauzie wraca dwóch innych obrońców - Tomasz Midzierski i świetnie znany w Widzewie Kevin Lafrance.
Widzewiacy do meczu w Legnicy przygotowują się w Gutowie Małym. Po spotkaniu w Ostródzie ze Stomilem Olsztyn, gdzie łodzianie pierwszy raz tej wiosny odnieśli zwycięstwo, nikt nie narzeka na zdrowie, a atmosfera znacząco się poprawiła. Co ciekawe, treningi na boisku w ostatnich dniach wznowił Mateusz Broź, który powoli kończy rehabilitację, a być może pod koniec przyszłego tygodnia będzie pracował już na pełnych obrotach i w tym sezonie powinien jeszcze pomóc drużynie.
W sytuacji jakiej znalazł się Widzew - na jedenaście kolejek przed końcem do bezpiecznego miejsca traci jedenaście punktów - każde zwycięstwo jest na wagę złota. Choć Miedź w tym roku zdobyła siedem punktów, czyli o trzy więcej od Widzewa, to z pewnością jest rywalem w zasięgu widzewiaków. A druga wygrana z rzędu mogłoby rozpocząć tak niezwykle potrzebną serię zwycięstw...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?