18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy taki ostatni tabor

Łukasz Kaczyński
Tenor-samouk Wiesław Dondziak to silna osobowość sceniczna
Tenor-samouk Wiesław Dondziak to silna osobowość sceniczna mat. prasowe
Cygańskie wozy, stosy beczek, ognisko, krążace pomiędzy biesiadnikami szklanice z winem, a przede wszystkim - cygańskie pieśni i żywiołowe, obłędne tańce. Tak wyglądała 14 lutego duża sala kinowa w Łódzkim Domu Kultury.

Widowisko muzyczno-taneczne ''Ostatni tabor'' nie byłoby tak niezwykłe, gdyby nie fakt, że na scenie nie było ani jednego Roma. Mało tego. Założony przez łódzkich muzyków Zespół Muzyki i Tańca Cygańskiego ''Cztery Struny Skrzypiec'' zyskał przychylność szefa wspólnoty romskiej w Polsce - Romana Chojnackiego i pozwolenie na propagowanie kultury Cyganów.

- Wszystko zaczęło się od niezrealizowanego programu z cygańskimi utworami, który przygotowaliśmy kiedyś z koleżanką - mówi Janusz Blejzyk, klarnecista i kierownik muzyczny ''Czterch Strun''. - Długo leżały w szufladzie, aż rok temu, na Dniach Konopnicy, włączyliśmy je do programu. Spotykały się z fantastyznym odbiorem i tak narodził się pomysł rozszerzenia zestawu kompozycji.

- Znamy się od lat. Mamy na koncie wiele wspólnych projektów muzycznych, od nieistniejącej łódzkiej orkiestry wojskowej, przez zespoły jazzowe i swingowe, po kapele podwórkowe - mówi Sławomir Ostrowski, trębacz, ale również akordeonista i instruktor muzyczny.

- Sięgneliśmy do repertuaru granego przez wszystkich Cyganów na całym świecie. Gramy między innymi hymn ''Dżelem, dżelem'', ''Andre tire kałe bała'', ''Nane cocha'' - opowiada Paweł Dondziak, gitarzysta, wokalista, a także pomysłodwaca utworzenia zespołu.

Każdy z muzyków gra biegle na kilku instrumentach, ale dla potrzeb "Czterech Strun" trzeba było przygotować specjalne instrumentarium.

- Dziś kojarzy się ona przede wszystkim z muzyką disco-polo. My chceliśmy zachować w pełni wzór starego zespołu cygańskiego. Stąd kontrabas, skrzypyce, akordeony, gitary akustyczne. Żadnej elektroniki - dodaje Janusz Blejzyk.

- Jako nie-cyganie czujemy ją trochę inaczej. Skala cygańska jest dość charakterystyczna, ale naszym celem było przez przede wszystkim oddanie jej charakteru - mówi Sławomir Ostrowski. - Ta muzyka tkwi w każdym z nas, bo przeżywała przecież kiedyś w Polsce okresy popularności. Nie sposób nam zrezygnować z własnej wrażliwości, stąd do naszych autorskich kompozycji wkradły się standardy swingowe i jazzowe.

Skład ''Czterech Strun'' też jest nietuzinkowy. Przyznają, że uznali, iż lepiej wziąć mniej znanych, ale grających prawdziwiej. I to się sprawdziło.

- Tomek to gitarzysta heavy metalowej grupy Flashback. W muzyce cygańskiej wiele jest flamenco i Tomek wpadł w osłupienie, gdy zobaczył jak grają ją gitarzyści. Ale nie zrezygnował - mówi Paweł Dondziak. - Otworzył się i okazał się bardzo wrażliwym muzykiem. Również nasz bębniarz jest dzieckiem rocka.

Solistami są zaś wokalistka jazzowa Agnieszka Pędziwiatr-Płuciennik, Magdalena Gorczyca i tenor Wiesław Dondziak.

- Nie jest on wyuczonym muzykiem, ale ma potężny głos, i na scenie ''sprzedaje'' swoją osobowość - przyznaje Blejzyk.

Jak przyznają muzycy, przez rok dorastali do tej muzyki. Doszli też do wniosku, że dobrze byłoby ująć ją w pewną historię. Muzyków wspiera balet Teatru Muzycznego w Łodzi. Narratorem odsłaniającym kulisy życia cygańskiego i tajniki kultury romskiej jest łódzki aktor Włodzmierz Adamski. Pokazanych jest kilka najważniejszych momentów w życiu taboru - ślub oraz narodziny dziecka. Pokazano też jaką rolę spełnia i jakie ma prawa starszyzna cygańska.

- Utwory tłumaczone są wiernie na język polski - mówi Ostrowski.
- Dzięki dyrektor Teatru Muzycznego mogliśmy wypożyczyć dekoracje i stroje z ''Barona cygańskiego'', który na razie nie jest w repertuarze sceny - mówi Dondziak.

To on zwrócił się z prośbą do zwierzchnika Romów w Polsce, by zaaprobował pomysł powstania zespołu. Dziś przyznaje: - Obawialiśmy się reakcji Romów, bo co by pomyśleli górale, gdyby cygańska kapela zaczęła wykonywać ich muzykę?

Przyszła odpowiedź: ''Cieszę się, że są dziś jeszcze osoby, które inspirują się romską kulturą i muzyką, chcą ja tworzyć i zarażać jej pięknem swoich słuchaczy'' - napisał Roman Chojnacki ''Jestem niezwykle rad, że chcecie Państwo przywrócić choć na chwilę atmosferę taborowego, romskiego życia i muzykę temu życiu towarzyszącą. Zdaje sobie Pan sprawę, że podejmuje się niełatwego zdania, jednakże może Pan liczyć na moją pełną aprobatę. Nieistotne jest kto tę muzykę wykonuje, lecz czy wykonuje ją szczerze, a tak na pewno jest w przypadku Waszego zespołu''.

- Jesteśmy jak prawdziwi Cyganie. Zbudowaliśmy własny teatr, ale nie mamy siedziby. Na razie przygarnęła nasz łódzka YMCA.

Teraz przygotowują do profesjonalnego nagrania koncertu. Najbliższe występy odbędą się 3 kwietnia w Teatrze V6.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki