Publiczne poniżanie, ośmieszanie i wyśmiewanie przy innych pracownikach. To zarzucają dyrektorce łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Jolancie Kręckiej jej dwaj podwładni. Oskarżeń we wniosku jest jednak więcej i dotyczą konkretnych sytuacji.
- Byliśmy poniżani w obecności innych pracowników, dyrektor ośmieszała nas publicznie - mówi naczelnik jednego z wydziałów łódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia .
O mobbing oskarżony został także naczelnik wydziału prawno-organizacyjnego i gospodarczego w łódzkim NFZ, Sławomir Wasilewski. Komentując zarzuty Wasilewski mówi, że powodem oskarżeń mogła być informacja o planach wypowiedzenia umowy jednemu z tych pracowników.
- Zarzuty nie zostały podparte żadnymi dowodami, więc jak mi wiadomo, przesłano do naczelnika pismo z prośbą o przedstawienie tych dowodów. Wtedy wpłynęło do nas drugie zawiadomienie. Wicedyrektor dzwonił po tym do jednego z obecnych pracowników funduszu i mówił, że złożył swoje pismo dla uwiarygodnienia pierwszego, bo Kręckiej porządzić nie da. Taka była intencja tego drugiego wniosku - przkonuje Sławomir Wasilewski.
Oskarżeniem zajęła się komisja mobbingowa powołana w funduszu. Będzie prawdopodobnie przesłuchiwała naczelnika i wicedyrektora, a także dyrektor Kręcką. Jedno z pism oskarżających zostało już przesłane do centrali, czyli do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie. Pokłosiem afery jest kontrola w łódzkim NFZ, którą ma przeprowadzić Centralny NFZ.
Czytaj więcej w weekendowym wydaniu Dziennika Łódzkiego (11-12 kwietnia)
Źródło x-news: 25 tys. zł kary dla szpitala w Kutnie po śmierci 6-tygodniowego chłopca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?