Gdańsk postanowił uhonorować Grassa i przed domem, w którym się urodził, ustawić ławeczkę-rzeźbę, a na niej postacie Pisarza i Oskarka - bohatera "Blaszanego bębenka", najgłośniejszej powieści Grassa.
Jakież było zdumienie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, kiedy od Grassa otrzymał propozycję, by zamiast wydawać pieniądze na ławeczkę, wyremontować wspólne toalety w kamienicy, gdzie się urodził.
Przybytki pamiętały jeszcze przedwojenne czasy. Nie wiem, czy miasto Gdańsk wyremontowało ubikacje. Chyba nie. Ławeczka natomiast stoi, ale bez Grassa, gdyż nie życzył sobie takich honorów. Noblista, choć inteligentny i wiele zrobił dla niemiecko-polskiego pojednania, nie wiedział, że my, Polacy, pomniki kochamy ponad wszystko.
Każdy pretekst jest dobry, żeby coś odsłonić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?