Sprzedaż działki pod budowę Bramy Miasta w formie licytacji ma zapewnić większą transparentność transakcji niż konkurs ofert. Pozwoli też zweryfikować rzeczywistą wartość tej nieruchomości, której cena wyjściowa została ustalona na 28,2 mln zł. Licytacja odbędzie się 16 czerwca.
- Brama Miasta ma być architektoniczną determinantą dla Nowego Centrum Łodzi. Dlatego postanowiliśmy sprzedać ją w odmiennym trybie niż zwykle. Licytacja będzie otwarta i jawna. Pozwoli wszystkim uwolnić się od dyskusji, czy wycena tej działki na 28,2 mln zł jest za wysoka lub za niska. Dzięki licytacji zweryfikuje to rynek - powiedział wiceprezydent Ireneusz Jabłoński.
Przypomnijmy, że to drugie podejście do sprzedaży działki pod Bramę Miasta, czyli terenu o powierzchni 7,5 tys. metrów kwadratowych przy ul. Kilińskiego, w pobliżu budowanego dworca Łódź Fabryczna. Po raz pierwszy sprzedawano tę nieruchomość w 2013 roku. Wartość działki została oszacowana na 17 mln zł, ale miasto wystawiło ją za 40 mln zł na podstawie opinii biegłego, ile ten teren może być warty, gdy powstanie atrakcyjna przestrzeń Nowego Centrum Łodzi. Do przetargu zgłosiła się spółka LDZ Brama. Wpłaciła zaliczkę, ale pół roku później zrezygnowała z transakcji. Spółka straciła wadium 4 mln zł, ale odzyskała wpłaconą zaliczkę 12 mln zł.
Opozycja krytykowała władze miasta, że nie został zabezpieczony interes miasta w przypadku odstąpienie od transakcji. Tym razem miasto przygotowało się lepiej.
- Wpisana została kara umowna, która zostanie nałożona na inwestora, jeśli nie zbuduje Bramy Miasta w ciągu 5 lat od dnia podpisania umowy - zapewnił mecenas Wojciech Barczyński z wydziału organizacyjno-prawnego Urzędu Miasta Łodzi. - Kara umowna to 10 mln zł, ale zabezpieczenie interesu miasta wyniesie 12 mln zł, bo trzeba wliczyć ewentualne koszty egzekucji. Zabezpieczenie będzie w formie hipoteki, gwarancji bankowych lub ubezpieczeniowych.
Opozycja krytykowała też władze miasta, że wystawiają działkę pod Bramę Miasta za 28,2 mln zł, chociaż jest on na terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Gdy planu nie było, miasto chciało 40 mln zł.
- Wartość działki po uchwaleniu planu wzrosła z 17 do 28,2 mln zł. Kwota 40 mln zł była hipotetyczna - stwierdził wiceprezydent Jabłoński.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
