Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szatan z Piotrkowa próbuje wyrwać się zza krat. Sąd Najwyższy zadecyduje w sprawie Mariusza T.

Katarzyna Renkiel
archiwum Polska Press
Sąd Najwyższy zajmie się w czwartek (16 kwietnia) skargą kasacyjną Mariusza T., którą jego pełnomocnik złożył na orzeczenie rzeszowskiego sądu.

W marcu 2014 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał piotrkowianina za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał umieszczenie go w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Jego pełnomocnik od razu zapowiedział apelację, ale miesiąc później Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał postanowienie sądu pierwszej instancji, a orzeczenie ostatecznie uznano za prawomocne. Po jego wydaniu Mariusz T. trafił do Gostynina. Orzeczenie zostało co prawda wydane bezterminowo, ale skazany mógł złożyć do sądu wniosek o zbadanie, czy izolacja jest nadal konieczna. I z tej możliwości skorzystał.

W czwartek (16 kwietnia) Sąd Najwyższy rozpatrzy skargę kasacyjną, ale nie na rozprawie, tylko na niejawnym posiedzeniu.

Natomiast już w tym tygodniu może rozpocząć się proces przeciwko Mariuszowi T. w sprawie trzech zarzutów, które w październiku minionego roku postawiła mu Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich. Chodzi o sprowadzenie od nieustalonej osoby, a następnie posiadania w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich oraz w miejscu zamieszkania treści pornograficznych z udziałem małoletnich w wieku poniżej 15 lat, 20 plików zawierających treści pornograficzne, przedstawiające przetworzony wizerunek małoletniego, uczestniczącego w czynnościach seksualnych oraz uzyskania bez zgody osoby uprawnionej cudzych programów komputerowych. Mariusz T. przyznał się do postawionych mu zarzutów. Biegli psychiatrzy po przeprowadzaniu badań podejrzanego nie dostrzegli podstaw do kwestionowania jego poczytalności w czasie popełnienia przez niego zarzucanego mu czynu. Za zarzucone mu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Przypomnijmy, że Mariusz T. został skazany w 1989 roku za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, którą zamieniono na mocy amnestii na 25 lat więzienia. Karę odbywał najpierw w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich, a następnie od 2012 roku w Rzeszowie na oddziale dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi. Po jej zakończeniu wyszedł na wolność w lutym 2014 roku, ale ciągle pozostawał pod nadzorem policji. Gdy do sądu wpłynął wniosek o izolację Mariusza T., powołano biegłych: psychiatrów, psychologa i seksuologa, którzy uznali, że prawdopodobieństwo popełnienia przez skazanego czynu zabronionego jest bardzo wysokie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki