Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autyzm u dzieci w łódzkich żłobkach. Przynajmniej czworo dzieci z każdej placówki ma objawy

Agnieszka Magnuszewska
Grzegorz Gałasiński
Przebadano dzieci w sześciu łódzkich żłobkach. Sporo maluchów skierowano na pogłębioną diagnozę, bo mają objawy autyzmu.

Przynajmniej czworo dzieci z każdego żłobka ma objawy autyzmu. To wynik badania przesiewowego, które Centrum Diagnozy i Terapii Autyzmu Navicula w Łodzi przeprowadziło ostatnio w sześciu placówkach. Magistrat rozważa, czy nie zrobić takiego samego programu miejskiego. Dlaczego? Im wcześniej rozpoczyna się terapię, tym jej efekty są lepsze.

- Byliśmy trochę zaskoczeni, bo w sześciu łódzkich żłobkach, w których przeprowadziliśmy badania, przynajmniej czwórka dzieci została wytypowana do pogłębionej diagnostyki. Sądzę, że to sporo. Zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że do żłobków rodzice wysyłają tylko 10 - 15 procent populacji dzieci w tym wieku - podkreśla Anna Rozetti, dyrektor Centrum Diagnozy i Terapii Autyzmu Navicula w Łodzi.

Poza tym nie wszystkie dzieci w wytypowanych żłobkach zostały przebadane, bo część rodziców nie wyraziła na to zgody.

- Wielokrotnie zdarzało się, że rodzice nie wyrażali zgody na przebadanie dzieci, u których opiekunowie w żłobku widzieli deficyty rozwojowe. Tak, jakby się obawiali diagnozy - zaznacza Anna Rozetti. - I choć każdy z nas jest w stanie to zrozumieć, trzeba wziąć pod uwagę, że odsuwając od siebie problem i zamiatając go pod dywan, wcale się go nie rozwiązuje.

Jedna z mama miała pretensje, że jej dwuletnią córkę wytypowano do pogłębionej diagnozy.

- Pomimo że dziewczynka nie mówi żadnego sensownego słowa, zdaniem mamy jej córka nie ma żadnych problemów z rozwojem - mówi Anna Rozetti. - A w słowniku dwulatka powinno się pojawić już sporo słów.

Badanie w żłobkach polegało na wykonaniu wielu prób klinicznych, po których można się zorientować, czy maluch rozwija się prawidłowo w sferze komunikacji werbalnej, pozawerbalnej oraz intencji komunikacyjnej.

- Badanie miało służyć wychwyceniu zaburzeń rozwojowych u dzieci jak najszybciej. Tym bardziej że jest przygotowywany duży program ministerialny na wykrywanie zaburzeń rozwojowych u dzieci- podkreśla dyrektor Anna Rozetti. - Z doświadczeń takich placówek jak Navicula wynika, że im szybciej rozpocznie się terapię, tym efekty są lepsze. Niedawno zgłosiła się do nas mama 12-miesięcznego chłopca. Bardzo wcześnie wychwyciła nieprawidłowości, choć dwóch psychiatrów uśpiło jej czujność.

Dopiero trzeci psychiatra skierował chłopca na konsultacje do Naviculi. Okazało się, że obawy mamy były słuszne.

- Mama w sposób rewelacyjny wychwyciła to, że jej syn nie zachowuje się tak, jak powinien, choć nie było to dziecko klasycznie autystyczne i można było mieć wątpliwości - przyznaje Anna Rozetti. - Po trzech miesiącach intensywnej terapii, prowadzonej w domu, ale zgodnie z programem napisanym przez specjalistę, efekty są rewelacyjne. Śmiem twierdzić, że tak mogłoby być w wielu przypadkach, gdyby intensywną terapię rozpoczęto w 12. miesiącu życia. Oczywiście jeśli nie byłoby współwystępującego upośledzenia umysłowego.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Pozwoliłoby to pomóc wielu dzieciom. Obecnie w Europie jest około pięciu milionów autystyków, czyli zaburzeniem tym jest dotknięta jedna na 150 osób, a w Stanach Zjednoczonych autyzm ma jedno na 88 dzieci. W Polsce ponoć jest to jedno na 300 dzieci, ale poradnia Naviculi ma w ciągu roku pod opieką przeciętnie 800 dzieci z całego regionu.

- Chcielibyśmy, żeby z tego pilotażowego programu żłobkowego powstał program miejski. Niebawem zacznie się pogłębione szkolenie dla kierowników oraz opiekunów w żłobkach, by też zwracali uwagę na objawy autyzmu - mówi Anna Rozetti. - Jesteśmy po pierwszych rozmowach z wiceprezydentem Tomaszem Trelą i jesteśmy dobrej myśli.

Żeby badania przesiewowe miały sens, trzeba byłoby przebadać dzieci poza NFZ, by na pogłębioną diagnozę nie czekały przez cały rok. Na to więc są potrzebne środki miejskie.

- Na razie jesteśmy na etapie wstępnych rozmów. Zapoznałem już z pomysłem stworzenia miejskiego programu wiceprezydenta Piątkowskiego, który zajmuje się służbą zdrowia. Zobaczymy, czy pomysł uda się zrealizować - mówi Tomasz Trela.

Źródło:x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki