Wiele wskazuje na to, że G. (z którym jak dotąd kontaktu nie miał nawet adwokat) się ukrywa. Obrońcy twierdzą zaś, że... żadnego porwania nie było, ale o szczegółach mówić chcą dopiero przed sądem.
Oprócz Bogdana G., za porwanie, nielegalne posiadanie broni, wymuszenie rozbójnicze odpowiedzą 50-letni Jacek W., ps. Samuraj, były członek gdyńskiego gangu "Wróbla", Łukasz D., ps. Czosnek z Rumi, i trzej inni mężczyźni z Trójmiasta. Grozi im od 3 do 15 lat więzienia.
Artur B., według ustaleń śledczych z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, miał być międzynarodowym narkotykowym hurtownikiem. W połowie minionej dekady, poszukiwany przez policję wyemigrował do Boliwii a później Hiszpanii. To właśnie na hiszpańskim wybrzeżu 14 lutego doszło do porwania, które śledczy zarzucają oskarżonym. Okup, dzięki któremu Artuś odzyskał wolność wynieść miał 500 tysięcy euro. Wiele jednak wskazuje, że pieniądze mogły być elementem bardziej skomplikowanych rozliczeń między gangsterami.
Czytaj więcej na ten temat: Porwali narkotykowego barona z Gdyni za 500 tys. euro okupu. Odpowiedzą za to przed sądem [ZDJĘCIA]
Przed prokuraturą niełatwe zadanie dowiedzenia winy. Ciało domniemanego głównego organizatora porwania, Dariusza R. ps. Rusił wyłowiono w walizce z kanału w Amsterdamie jeszcze w 2008 r. a Artur B., który za życia zaprzeczał porwaniu (jak tłumaczą śledczy "ze względów prestiżowych"), zginął cztery lata później od upadku w areszcie w Sztumie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?