Proces odwoławczy małżeństwa ze Zgierza, 34-letniej Moniki W. i 35-letniego Kornela W., zakończył się w środę w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. On został skazany na 9 lat, a ona na 5 lat więzienia, co oznacza, że ich kary zostały złagodzone o rok.
Wyrok ten jest prawomocny. Obrońca Kornela W. przekonywał wcześniej, że jego klient nie miał świadomości, iż uczestniczy w zabójstwie. Dlatego wnioskował o jego uniewinnienie lub skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd niższej instancji.
Jego apelacja została uznana za bezzasadną. Uzasadniając wyrok sędzia Piotr Feliniak zaznaczył, że oskarżony doskonale wiedział, iż żona jest w ciąży. Dlatego domagał się, by nielegalnie przerwać ciążę poprzez środki poronne, które kupił przez internet. Oskarżonego obciążyły zeznania żony Moniki oraz sprzedawców środków poronnych z Lublina.
- W przypadku apelacji oskarżonej sąd miał związane ręce, bowiem nie mógł dokonać własnych ustaleń i ocen, zaś uzasadnienie Sądu Okręgowego było dość lakoniczne - stwierdził Piotr Feliniak. Niemniej sąd pochylił się nad sprawą i uznał, że także w jej przypadku kara zostanie nieco złagodzona.
Sprawa ta wstrząsnęła opinią publiczną. Na przełomie lutego i marca 2012 r. Monika W. stwierdziła, że jest w ciąży, której nie planowała. Dlatego mąż nakłonił żonę do przerwania ciąży. Dał pieniądze na środki poronne, które kupiono przez internet.
W nocy z 16 na 17 lipca 2012 r. oskarżona urodziła Adama. Uczyniła to na sedesie, tak że chłopczyk wpadł do muszli klozetowej. Matka wyjęła maluszka i odcięła nożyczkami pępowinę. Nie wezwała fachowej pomocy. Wkrótce dziecko umarło.
Gdy Kornel W. wrócił z pracy do domu, zawiniątko z noworodkiem najpierw wyrzucił do stojącego pod domem konteneru na śmieci, a potem zakopał w lesie w rejonie ul. Szczawińskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
