Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracodawca nie powinien czytać mejli pracownika

Alicja Zboińska
Archiwum
Z doktor Edytą Bielak-Jomaa, generalnym inspektorem ochrony danych osobowych w Polsce,rozmawia Alicja Zboińska.

Od wczoraj stoi Pani na czele ochrony danych osobowych Polaków. Złożyła Pani ślubowanie i objęła urząd. Jak sobie radzimy z tą ochroną i czy w ogóle sobie radzimy?

Ogólnie radzimy sobie z ochroną danych, ale ciągle zbyt mało osób ma zbyt małą wiedzę na ten temat. Niektórzy nie mają nawet świadomości, że potrzebują takiej ochrony, dlatego trzeba o tych zagadnieniach stale mówić. Potrzebna jest kampania informacyjna, by dotrzeć do jak największej liczby osób i uświadomić ich, jakie zagrożenia wiążą się z brakiem ochrony.

No właśnie: czego powinniśmy się spodziewać, jeśli nie zadbamy o to, by niepowołane osoby nie miały dostępu do naszych danych?

Przede wszystkim osoby, w przypadku których nie chcemy, by wkraczały w naszą prywatność, będą w nią wkraczać. I nie chodzi tylko o to, że np. opublikują nasze zdjęcia na portalach społecznościowych wbrew naszej woli, ale grozi nam np. kradzież tożsamości. Jeśli udostępnimy np. dane o tym, w którym banku mamy konto, numer PESEL, to może dojść do sytuacji, że bank będzie żądał od nas spłaty kredytu, którego nie zaciągaliśmy. Może tak się stać, gdyż ktoś posłuży się naszymi danymi osobowymi i weźmie kredyt na nasze nazwisko.

Czy aby tego uniknąć wystarczy zachować zdrowy rozsądek? O czym powinniśmy pamiętać?

Zdrowy rozsądek to podstawa. Należy też być czujnym, zastanowić się, w jakim celu ktoś prosi nas o nasze dane i co może z nimi zrobić. Tej świadomości często brakuje.

Na co położy Pani nacisk w początkach swojego urzędowania? Czego można się spodziewać oprócz kampanii edukacyjnej?

W przypadku edukacji będę kontynuować działania poprzedniego generalnego inspektora ochrony danych osobowych. Musimy się natomiast skupić na dostosowaniu naszego prawa do nowych rozporządzeń Unii Europejskiej. Trzeba przejrzeć nasze akty prawne pod kątem zgodności z tymi rozporządzeniami i ewentualnie je dostosować. Z zagadnieniem ochrony danych osobowych jest związanych dużo problemów i im trzeba się przyglądać.

Tak jak w przypadku nowej rekomendacji Rady Europy w sprawie ochrony danych osobowych na rynku pracy?

Ta rekomendacja Rady Europy to krok w dobrym kierunku. Zgodnie z nią pracodawca nie powinien mieć wglądu np. w korespondencję mejlową pracowników, nie wolno mu naruszać sfery prywatnej pracownika, np. poprzez podsłuchiwanie jego prywatnych rozmów. Jeśli pracodawca chce mieć wgląd do służbowych mejli pracownika, to powinien go poinformować o takiej możliwości i kierować się przy tym względami bezpieczeństwa. Prywatnej korespondencji mejlowej pracodawca nie ma prawa monitorować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pracodawca nie powinien czytać mejli pracownika - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki