W Łodzi mamy dziś ponad dwa tysiące ulic, placów, skwerów i alei. Ponad 700 posiada patronów. O części z nich niewiele wiemy. Warto więc przybliżyć sylwetki niektórych z nich.
Hersz Berliński ma swoją ulicę na Bałutach. Dokładnie na Starym Mieście. Przed wojną nazywała się Pieprzową i znajdowała się na terenie żydowskiej dzielnicy. Po okupacji nazwano ją imieniem Hersza Berlińskiego. Urodził się on w naszym mieście w 1908 roku. Wychował się na Bałutach i pewnie przez myśl mu nie przyszło, że kiedyś będzie tu miał swoją ulicę. Ojciec Hersza właśnie na ul. Pieprzowej miał zakład tkacki. Jego syn już w młodości związał się z lewicowym ruchem żydowskim. Należał do partii Poalej Syjon - Lewica. Został z czasem nawet komendantem milicji w jej łódzkim oddziale. Gdy wybuchła wojna, próbował przedostać się do Warszawy. Wpadł jednak w ręce Niemców. Był więziony w Rawie Mazowieckiej, a potem w Częstochowie. Z częstochowskiego więzienia udało mu się uciec. Znalazł się na terenach będących pod okupacją sowiecką. W 1940 roku wyjechał do Warszawy, trafił do tamtejszego getta. Działał w nim w partii Poalej Syjon - Lewica. Został też członkiem Żydowskiej Organizacji Bojowej. Był przedstawicielem swojej partii w Komendzie Główniej ŻOB.
Kiedy wybuchło powstanie w getcie, dowodził grupą bojową partii Poalej Syjon - Lewica. Walczyli w okolicy ulicy Świętojerskiej. Gdy powstanie już upadało, przedostał się kanałami na aryjską stronę. Ukrył się w lasach koło Wyszkowa. Tam walczył w oddziale im. Obrońców Getta. Wrócił do stolicy, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. Przyłączył się do walki. Walczył w oddziale Żydowskiej Organizacji Bojowej. Zginął na Żoliborzu...
Ulica Felsztyńskiego jest dosyć znaną w Łodzi. Znajduje w rejonie al. Politechniki i ul. Pięknej. Przy niej znajdował się cmentarz ewangelicki. Dziś jest tam park. Przed wojną ulica ta nazywała się Wiznera. Felsztyński został jej patronem w 1933 roku. Kim był?
Sebastian Felsztyński to kompozytor i teoretyk muzyki. Był też księdzem. Urodził się w XV wieku. Dokładnej daty jego urodzin nie znamy. Prawdopodobnie przyszedł na świat między 1480 a 1490 rokiem w Felsztynie. Zmarł zaś po 1543 roku. Wiele lat swego życia spędził w Krakowie. Felsztyński jest autorem wielu książek dotyczących teorii muzyki. Sam też grał i komponował. Pod koniec życia został proboszczem w Sanoku i tam prawdopodobnie umarł.
Ul. Stanisława Brzóski jest na Bałutach. Jej patron nazywany jest ostatnim powstańcem Powstania Styczniowego. Pochodził z Podlasia, gdzie przyszedł na świat w 1832 roku. Jego rodzina miała szlacheckie i patriotyczne korzenie. Sam Brzóska studiował w Kijowie medycynę, ale przerwał studia. Wstąpił do seminarium duchownego. W 1858 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako wikary w Sokołowie Podlaskim, Łukowie. Głosił płomienne, patriotyczne kazania, na które przychodziły do kościoła tłumy ludzi. Budziło to niezadowolenie władz carskich. Kiedy w jednym z kazań skrytykował carat za krwawe stłumienie demonstracji w Warszawie, został aresztowany i skazany na trzy lata więzienia. Po kilku miesiącach je opuścił, ale pobyt w twierdzy w Zamościu odbił się na jego zdrowiu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Gdy wybuchło Powstanie Styczniowe, walczył na Podlasiu i Lubelszczyźnie. Został dowódcą oddziału. Podobno Rosjanie uważali go za świętego lub czarownika, twierdzili, że nie imają się go kule. Jego oddział był ostatnią partią powstańczą walczącą z carskimi wojskami. Mimo że powstanie upadło, on dalej walczył, choć w jego oddziale został jeden żołnierz. W końcu Rosjanie wpadli na jego trop.
Dzielnie się bronił, został ranny, ale został aresztowany. Skazano go na karę śmierci przez powieszenie...
W Polsce są tylko dwie ulice, których patronem został Edward Gibalski. Jedna znajduje się w Warszawie, a druga w Łodzi, na Bałutach.
Edward Gibalski urodził się w 1886 roku koło Krasnegostawu. Był synem powstańca styczniowego i działaczem organizacji bojowych Polskiej Partii Socjalistycznej - m.in. w 1905 roku wykonał wyrok na carskim policjancie w Lublinie. Z czasem został szefem grup bojowych PPS. W 1906 roku kierował grupą, która pod Łowiczem napadła na konwój wiozący pieniądze. Gdy wybuchła I wojna światowa, zgłosił się do Legionów. Został jednym z ułanów Władysława Beliny-Prażmowskiego. Jesienią 1915 roku walczył na Wołyniu.
13 września jego oddział wpadł w pułapkę. Edward Gibalski zginął we wsi Stołbychowa. Pochowano go w Kowlu.
Swoją ulicę w Łodzi ma też urodzony w 1864 roku Mieczysław Kaufman. Znajduje się ona na Bałutach, w okolicach ul. Inflanckiej. Kaufman urodził się w Krośniewicach. Jego ojciec walczył w Powstaniu Styczniowym. Mieczysław skończył gimnazjum w Warszawie, a następnie studia medyczne w Dorbacie. Został ginekologiem. Praktyki lekarskie odbywał m.in. w Dreźnie i Wiedniu. W 1892 roku zamieszkał w Łodzi. Miał już wtedy tytuł doktora. Zajmował się nie tylko medycyną. Był znanym działaczem społecznym, zwalczał analfabetyzm. Był współtwórcą założonego w 1906 roku w Łodzi Towarzystwa Krzewienia Oświaty. Pragnął, by biblioteka tego towarzystwa przekształciła się w miejską bibliotekę publiczną. To on przyczynił się do tego, że w 1912 roku w Łodzi otwarto Muzeum Nauki i Sztuki. Założył też stowarzyszenie "Lokator", które broniło robotników przed eksmisją. Był jednym z twórców Stowarzyszenia Wolnomyślicieli na terenie Łodzi. Mieczysław Kaufman zmarł w 1916 roku. Został pochowany na terenie swej posiadłości w Bolesławowie pod Łodzią.
W pobliżu ul. Inflanckiej ulicę swego imienia ma Karol Jonscher. Pochodził z Lublina, gdzie urodził się w 1850 roku. Studia medyczne skończył w Warszawie, w 1871 roku. Odbył potem roczną praktykę w klinikach uniwersyteckich w Wiedniu. W 1873 roku osiadł w Łodzi. Był współzałożycielem Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności, Towarzystwa Lekarskiego i Towarzystwa Pogotowia Ratunkowego. To dzięki niemu przy fabryce Scheiblera zbudowano szpital. Był współtwórcą szpitala dziecięcego Anny Marii (późniejszy szpital im. Janusza Korczaka) oraz szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Kochanówce. Zmarł w 1907 roku.
Niedaleko ul. Jonschera ulicę ma też inny łódzki lekarz, okulista Józef Koliński. Przyszedł na świat w 1852 roku w Warcie. Medycynę skończył w Medyko-Chirurgicznej Akademii Wojskowej. Został lekarzem w 37. Jekaterynburskim Pułku Piechoty, który stacjonował w Łodzi. Następnie został wysłany do pracy w szpitalach w Warszawie - na Bielanach i Ujazdowskim. Ale wrócił do Łodzi i z tym miastem związał się na stałe. Był współzałożycielem i dożywotnim sekretarzem Łódzkiego Towarzystwa Lekarskiego, współorganizatorem pierwszej, taniej spółdzielni lekarskiej w Łodzi, inicjatorem powstania bezpłatnego ambulatorium przy Łódzkim Chrześcijańskim Towarzystwie Dobroczynności, a także współorganizatorem i członkiem zarządu Pogotowia Ratunkowego w Łodzi. W 1906 roku został wiceprezesem Towarzystwa "Uczelnia", które założyło pierwsze gimnazjum polskie w Łodzi. Organizował łódzkie szpitale, m.in.
Poznańskich, Czerwonego Krzyża, św. Aleksandra, Anny Marii. Zmarł w 1933 roku.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Ul. Stefana Kopcińskiego to jedna ze strategicznych łódzkich ulic. Był lekarzem psychiatrą, działaczem społecznym. Urodził się w 1878 roku we wsi Stradlice, w powiecie pińczowskim. Medycynę ukończył w Warszawie. W 1907 roku przyjechał do Łodzi i został ordynatorem szpitala w Kochanówce. Po pięciu latach wyjechał do Warszawy. Był ordynatorem szpitala psychiatrycznego w Tworkach. W czasie I wojny światowej był lekarzem w armii rosyjskiej. Po wojnie osiadł w Łodzi. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Jako przewodniczący Wydziału Oświaty i Kultury i Komisji Powszechnego Nauczania w magistracie łódzkim zrealizował dekret o przymusowym, powszechnym i bezpłatnym nauczaniu dzieci w wieku od 7 do 13 roku życia. Od listopada 1922 roku do śmierci był senatorem. Działalność społeczno-polityczna sprawiła, że zrezygnował z praktyki lekarskiej. Zmarł w 1934 roku.
Klaudiusz Franciszek Łazowski żył w drugiej połowie XVIII wieku. Był polskim uczestnikiem rewolucji francuskiej. I zasłużył sobie, by mieć w Łodzi ulicę. Znajduje się na Chojnach.
Pewnie mało kto zna też postać Józefa Mianowskiego, który ma swoją ulicę na Bałutach. Urodził się w 1804 roku na Podolu i był lekarzem. Został nawet asystentem Jędrzeja Śniadeckiego w klinice chorób wewnętrznych. Przyjaźnił się z Juliuszem Słowackim. Był też wykładowcą. Związał się z podziemiem niepodległościowym, m.in. w swej klinice ukrywał chorego emisariusza Szymona Konarskiego. Działalność konspiracyjna sprawiła, że został na pół roku aresztowany. Jednak w końcu go zwolniono i oczyszczono z zarzutów. Wyjechał do Petersburga. Objął tam katedrę psychiatrii w Akademii Medyko-Chirurgicznej. Zarządzał też kliniką ginekologiczną i dziecięcą. Został nadwornym lekarzem córki cara Mikołaja I, Marii. W 1860 roku przeszedł na emeryturę. Dalej jednak leczył Marię i członków wielu arystokratycznych rodzin. Potem wrócił do Polski. Został rektorem otwartej w Warszawie Szkoły Głównej. Zabiegał o przemianowanie Szkoły Głównej w Uniwersytet Warszawski. Udało się, ale uczelnia zaczęła ulegać rusyfikacji. Rozgoryczony wyjechał do Włoch, gdzie zmarł w 1879 roku.
Mniej znanych patronów łódzkich ulic można by wymieniać długo. Jak choćby Romualda Mielczarskiego, działacza spółdzielczego, którego imię nosi ulica w okolicach Manufaktury. Lub Władysława Bandurskiego, biskupa sufragana archidiecezji lwowskiej, honorowego kapelana Legionów Polskich, naczelnego kapelana Wojska Litwy Środkowej i przewodniczącego Zarządu Oddziału Wileńskiego Związku Harcerstwa Polskiego, kawalera Orderu Virtuti Militari, który ma aleję na Karolewie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?