Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiadukt na skrzyżowaniu marszałków w Łodzi. 8 argumentów przeciwko budowie

Piotr Biliński
Szkic planowanego wiaduktu nad skrzyżowaniem marszałków
Szkic planowanego wiaduktu nad skrzyżowaniem marszałków
Architekt Piotr Biliński kwestionuje potrzebę budowy wiaduktu nad skrzyżowaniem marszałków. I ilustruje wielkość wiaduktu widzianego z poziomu zero, w stosunku do sąsiadującej zabudowy.

Nie mam wątpliwości, że z punktu widzenia architektonicznego i kultury kształtowania przestrzeni, pomysł budowy tak wielkiego wiaduktu jest błędny. Czasem jednak profesjonalizm należy schować do kieszeni, gdy nie może być pogodzony z innymi ważniejszymi celami społecznymi. Gdy na szali wagi z jednej strony mamy estetykę czy wartości historyczne, z drugiej strony ogromny społeczny zysk wynikający z inwestycji. Dlatego postanowiłem czynnie uczestniczyć w spotkaniach konsultacyjnych.

Mam ogromny żal do władz miasta za sposób przeprowadzania konsultacji i niezrozumiały pośpiech. Koncepcję wraz z informacją ekologiczną złożono w Wydziale Ochrony Środowiska 22 marca 2015 r., a prace nad wariantową koncepcją ZDiT rozpoczął we wrześniu 2014r. Dlaczego zaległa cisza na tak długo?

Ogólnikową prezentację ZDiT opublikowano praktycznie w dniu spotkań z mieszkańcami. Informacja ekologiczna została opublikowana w dniu 26 kwietnia, na dzień przed tzw. spotkaniem eksperckim i to na moją zdecydowaną prośbę po interwencji pani prezydent. Ale bez załączników graficznych. Dzięki ludziom dobrej woli zdobyłem te załączniki i teraz wiem dlaczego pan dyrektor Nita tak skrzętnie je ukrywał przed mieszkańcami i specjalistami. Znajdziemy tam wiele elementów, które mogłyby jednoznacznie obnażyć ogromne mankamenty tego pomysłu.

Na szczęście w "Raporcie - ocenie oddziaływania na środowisko" będzie trzeba uwzględnić "efekt pudła rezonansowego", efekt wibracji, wpływ na osuszanie parku Źródliska, wpływ na bezpieczeństwo pieszych (zawężone chodniki), wycinkę praktycznie 100% drzew znajdujących się w pobliżu skrzyżowania, itd.

Prezentacja i odpowiedzi dyr. Nity były na bardzo dużym poziomie ogólności bez konkretów, a także konkretnych odpowiedzi.

Nie mogę jednak przyznać, że spotkania konsultacyjne były bez sensu. Co prawda nie dane mi było zadać wszystkich pytań, ale uzyskałem ciekawe informacje, które dodatkowo mnie zmroziły. W dniu oddania Dworca Fabrycznego główna ulica dojazdowa do niego od wschodu tzn. ul. Nowowęglowa będzie zakończona na wysokości ul. Wierzbowej, czyli nawet nie dojdzie do ul. Kopcińskiego i nic nie wiemy o terminie budowy jej dalszego odcinka do CH Tulipan. Celem uniknięcia korków przy ul. Kilińskiego na zjeździe z estakady konieczna jest wyprzedzająca budowa ul. Nowotargowej, a więc kolejnej inwestycji za 150 mln złotych (tym razem wyłącznie z własnych środków).

Dlaczego więc jestem przeciw budowie wiaduktu, ujmę w punktach:

1. To kolejne 2 lata zamkniętego bądź częściowo zamkniętego skrzyżowania. Nieprawdą jest, co widać na załączonym rysunku, że roboty budowlane nad przejeżdżającymi tramwajami czy samochodami mogłyby odbywać się bez większych zakłóceń, jak twierdzi dyr. Nita. To dwa sezony budowlanej katorgi dla przesiadających się pasażerów MPK, a także kierowców, którzy nie będą mogli korzystać z al. Piłsudskiego. To dramatycznie zły dostęp do szpitala im. Korczaka.

2. Inwestycja nie przyśpieszy przejazdu komunikacją masową. Ilość relacji skrętnych w ruchu tramwajowym pozostanie taka sama. Nastąpi sekundowe skrócenie czasu przejazdu tramwaju. Natomiast realizacja wiaduktu wyklucza budowę zintegrowanego przystanku tramwajowego zgodnie z fantastycznym pomysłem kolegów z Inicjatywy Przyjaznego Transportu.

3. Konieczność zwężenia chodników! W skrajnych przypadkach (na odcinku od al. Rydza Śmigłego do Niskiej) z ok. 5 m do 1,4 m, czy przy narożniku ul. Przędzalnianej 46 z ok. 3 m do 1,74 m. Pogarsza to w sposób ewidentny bezpieczeństwo i komfort akustyczny pieszych ze względu na efekt "pudła rezonansowego" (przestrzeni zamkniętej górną jezdnią i ścianami bocznymi budynków). Piesi wychodzący ze sklepów w budynkach przy ul. Piłsudskiego 67 i 89 będą wychodzili wprost na jezdnię!

4. Likwidacja przystanków autobusowych na al. Piłsudskiego w otoczeniu skrzyżowania - nie ma dla nich miejsca.

CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE...
5. Bezpowrotna degradacja przestrzeni miejskiej. To koszmar przestrzenny brutalnie rozbijający zwartą strukturę miasta. Budowa wymaga wycinki wszystkich drzew przyulicznych pomiędzy al. Rydza Śmigłego a ul. Przędzalnianą. To koszmar dla mieszkańców sąsiadujących budynków, którzy na wysokości 1-go i 2-go piętra zobaczą jezdnię w brudnych ekranach akustycznych w odległości 6 m od okien, która skutecznie ograniczy światło dzienne. To śmierć dla sklepów znajdujących się w parterach budynków przy al. Piłsudskiego 67 i 89. To obniżenie wartości nieruchomości, mieszkań lokali użytkowych.

6. Korek przy ul. Kilińskiego i dodatkowo wprowadzony punktowo duży strumień samochodów do zatłoczonego już śródmieścia. Nieprawdą jest twierdzenie dyr. Nity, że przepustowość skrzyżowania z ul. Kilińskiego jest dostateczna, by przejąć wzmożony ruch. Co do ruchu tranzytowego to zgoda, ale dla obsługi śródmieścia niezbędna byłaby natychmiastowa budowa wielopasmowej ul. Nowotargowej nie tylko na północ w kierunku Nowego Centrum Łodzi, ale i na południe w sąsiedztwie Szkoły Filmowej. Koncentracja ruchu to ewidentna sprzeczność z przyjętą i zaakceptowaną przez Radę Miejską Strategią Rozwoju Przestrzennego Łodzi, która wyraźnie wskazuje na potrzebę rozproszenia ruchu samochodowego wewnątrz tzw. obszaru śródmiejskiego i zdecydowanie walczy z tranzytem i z silnymi jego koncentratorami.

7. Brutalna ingerencja w krajobraz historyczny obszaru wpisanego niedawno na listę Pomnika Historii zespołu Księżego Młyna wraz z Parkiem Źródliska, co może skutkować odebraniem tego tytułu, a co za tym idzie - odcięciem możliwości pozyskania dodatkowych funduszy na renowację jednego z najcenniejszych obszarów zabytkowych naszego miasta oraz wykluczeniem ze starań o wpis na światową listę zabytków UNESCO. Zbliżenie jezdni do zabytkowych budynków to też zagrożenie dla ich fundamentów.

8. Koszt budowy 100 mln zł jest ewidentnie zaniżony. Być może jest to koszt wzniesienia konstrukcji, ale jak przyznał na konsultacjach dyr. Nita, przedstawiona wycena nie zawiera: kosztów odszkodowań oraz wykupów mieszkań i lokali usługowych ze względu na obniżenie ich wartości czy likwidacji, kosztów utrzymania komunikacji zastępczej w czasie prowadzonych robót, kosztów wybudowania i utrzymania systemów chroniących Park Źródliska przed wysychaniem, kosztów budowy ekranów antywibracyjnych (drgania skumulowane i przenoszone przez pylony, podpory i jezdnie) chroniących budynki zabytkowe przed zawaleniem, w tym świeżo wyremontowany szpitala im Korczaka, kosztów strat wynikających z utraty tytułu Pomnika Historii mogących mieć wartość nawet kilkadziesiąt milionów złotych, i wielu innych w tym społecznych.

Wymienione wyżej koszty będą pokrywane wprost z budżetu miasta bez udziału funduszy UE.

Jakie z tego wnioski? Po pierwsze, należy dążyć do jak najszybszego wykonania przedłużenia ul. Nowowęglowej na wschód aż za CH Tulipan, aby w dniu otwarcia Dworca uzyskać dodatkowe połączenie z al. Piłsudskiego poprzez wykonany fragment ul. Nowokonstytucyjnej służący dziś jako dojazd do Centrum Handlowego. Ograniczy to w sposób ewidentny ilość samochodów na skrzyżowaniu marszałków.

Po drugie, trzeba jak najszybciej skończyć budowę trasy WZ zgodnie z zatwierdzonym projektem, aby uwolnić łodzian od koszmaru objazdów i źle zorganizowanej komunikacji publicznej, należy poczekać z decyzjami inwestycyjnymi do czasu wybudowania autostrady A1 (koniec 2016r) i wdrożenia nowoczesnego systemu sterowania ruchem.

I na koniec dwie sprawy. Nieprawdą jest, że fundamenty pod tzw. pylony należy zbudować natychmiast. Decyzja o ich budowie dziś zmusiłaby nas do skorzystania w przyszłości wyłącznie z tego konkretnego projektu! Po rozmowach z projektantami mostów wiem, że jest możliwy inny sposób fundamentowania, który nie będzie ingerował w wykonane torowisko i pozwoli ewentualnie wybudować wiadukt o dowolnym kształcie. Po drugie, codziennie od 15 lat jeżdżę al. Piłsudskiego do pracy w centrum, więc powinienem zacierać ręce, ale są rzeczy ważniejsze niż własna pozorna wygoda.

Mimo wszystko dziękuję pani prezydent, że zechciała porozmawiać z mieszkańcami i fachowcami na ten temat. Nawet gdyby głos mieszkańców był inny niż wola Urzędu (w co głęboko wierzę) to i tak będzie to ogromny sukces pani prezydent w budowaniu świadomego społeczeństwa obywatelskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki