Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienice w Łodzi: Ireneusz Jabłoński chce, by miasto wycofało się z jak największej liczby kamienic

Piotr Brzózka
Archiwum Polska Press
Ireneusz Jabłoński, wiceprezydent Łodzi, chce, żeby miasto wycofało się z jak największej liczby kamienic. Czy wspólnoty lepiej zadbają o majątek?

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje: najstarsze mieszkania i budynki komunalne w polskich miastach są w zatrważającym stanie. W Łodzi nie trzeba kontroli NIK, by słuszność tej obserwacji potwierdzić gołym okiem. Czy pomoże plan zarządzania miejskimi nieruchomościami, który władze miasta chcą zaprezentować na początku lata?

Łódź pozostaje prawdopodobnie największym kamienicznikiem w Polsce. Liczba mieszkań komunalnych zmniejszyła się w ciągu ostatnich lat o 14 tys., ale wciąż jest gigantyczna - wynosi 48 tysięcy. Ogromna część nieruchomości jest w fatalnym stanie. Na potrzeby powstającej niedawno polityki mieszkaniowej Łodzi wyliczono, że stan zużycia 10 proc. kamienic przekracza 70 proc., co kwalifikuje je do rozbiórki. Kolejnych 36 proc. jest zużytych w 51 - 70 proc., czyli nie opłaca się ich remontować, mają być użytkowane do śmierci technicznej. W dobrym stanie jest niecałe 2 proc...

Czytaj więcej: Zawaliła się kolejna łódzka kamienica. Runęły stropy w budynku na Wólczańskiej [ZDJĘCIA+FILM]

- Dewastacja majątku wspólnego postępuje od 1945 r. To skutek niefrasobliwości i nieodpowiedzialności dwóch pokoleń. To efekt komunizmu i zbyt wolnych zmian po zmianie ustroju, szczególnie w pierwszym okresie, gdy było jeszcze przyzwolenie na wiele odważnych zmian i nie było takich ograniczeń, jak dziś - mówi Ireneusz Jabłoński, wiceprezydent Łodzi, który odpowiada za komunalne nieruchomości. - Pochyliłem się nad tym tematem z dużym zaangażowaniem i mam nadzieję, że w drugiej połowie czerwca będę mógł przedstawić propozycje zmian w sposobie zarządzania tym majątkiem. Zaproponować plan powstrzymania degradacji tych budynków, by przynajmniej spowolnić proces ich dekapitalizacji - dodaje Jabłoński.

Wiceprezydent mówi, by nie mylić tego z planowaną rewitalizacją obszarową śródmieścia. Zaznacza, że w jego koncepcji chodzi też o to, by miasto wyzbyło się na rzecz mieszkańców jak największej liczby mieszkań, a właściwie całych budynków. Szczegółów na razie nie znamy, ale ogólnie wiadomo, że magistrat chce aktywniej zachęcać mieszkańców do wykupu mieszkań.

Gmina chce się wycofać z jak największej liczby kamienic, tak by mieszkańcy stali się właścicielami całych nieruchomości. Co to oznacza? Weźmy teoretyczny przykład kamienicy, w której wykupiono 28 z 30 mieszkań i działa już wspólnota mieszkaniowa. Jeżeli pozostała dwójka lokatorów nie będzie chciała wykupić swoich lokali od gminy, otrzyma propozycję wyprowadzki do innych, ekwiwalentnych mieszkań.

Zobacz też: Katastrofa budowlana na Kilińskiego. Zawaliła się kamienica [ZDJĘCIA+FILM]

Magistrat zamierza też podjąć bardziej zdecydowane kroki przeciwdziałające narastaniu zadłużenia czynszowego - obecnie długi lokatorów mieszkań komunalnych i socjalnych wynoszą już 260 mln zł. Jabłoński nie chce zdradzić, czy ma na to cudowną receptę. Zaznacza tylko, że nie będzie eksmisji do kontenerów socjalnych. Nie wiadomo też, jak będzie się kształtować polityka czynszowa miasta, Jabłoński mówi, że trwają analizy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki