Wybory prezydenckie 2015. Duda w liście otwartym obiecał...

"Już wkrótce wspólnie będziemy podejmowali decyzję, kto przez następne pięć lat będzie sprawował zaszczytny, ale i niezwykle zobowiązujący urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - to początek listu, który do wyborców napisał Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta RP.

Przesłanie kandydata w Łodzi odczytał na konferencji prasowej Witold Waszczykowski. To jedyny dziś poseł tej partii w Łodzi. Waszczykowski odniósł się m.in. do niedzielnej manifestacji rzecznika PiS Marcina Mastalerka, który opuścił studio TVP Info, nazywając tę telewizję "Komorowski info". Jak stwierdził w Łodzi, kandydat PiS czuje się pomijany w relacjach telewizji publicznej.

Natomiast Duda, który według sondaży wraz z prezydentem Bronisławem Komorowskim wejdzie do drugiej tury wyborów (24 maja), w liście otwartym deklaruje, że jako prezydent wniesie ustawę przywracającą poprzedni wiek emerytalny i ustawę podnoszącą kwotę wolną od podatku. "Będę stał po stronie utrzymania polskiej waluty tak długo, jak to tylko konieczne, by Polacy mogli żyć godnie i bezpiecznie. Będę bronił polskiej ziemi przed wykupem, a państwowych lasów przed prywatyzacją i wyprzedażą. Będę aktywnie działał na rzecz odbudowy nowoczesnego polskiego przemysłu dającego Polakom miejsca pracy i godne wynagrodzenia" - czytamy m.in. w liście, którego treść parlamentarzyści PiS odczytują i rozdają wyborcom w całym kraju. Dalej kandydat PiS zapewnia, że wraz z żoną będą parą prezydencką, z której Polacy będą dumni.

"Uczynię wszystko, by być prezydentem całego narodu, wszystkich Polaków. Będę działał na rzecz dobra wspólnego, a nie tej czy innej partii politycznej. Będę działał na rzecz silnego, niepodległego państwa, które szanuje swoich obywateli i ich konstytucyjne prawa".

P. Duda ramię w ramię z A. Dudą. Umowa programowa "S" z kandydatem PiS. Źródło: X-news/TVN24