Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeł Łódź. Anty-Oskar dla Oskara za defekty

Dariusz Kuczmera
Mads Korneliussen, Rory Schlein, Mariusz Puszakowski oraz honorowa prezes Orła Joanna Skrzydlewska mieli powody do radości po inaguracji. Wczoraj jednak w Rybniku było dużo gorzej
Mads Korneliussen, Rory Schlein, Mariusz Puszakowski oraz honorowa prezes Orła Joanna Skrzydlewska mieli powody do radości po inaguracji. Wczoraj jednak w Rybniku było dużo gorzej Łukasz Kasprzak
W drugiej serii żużlowej pierwszej ligi Orzeł Łódź wyraźnie przegrał z ROW w Rybniku. Ten zespół pewnie awansuje do ekstraligi.

Już pierwszy bieg pokazał, kto będzie rządził na specyficznym, okrągłym torze w Rybniku. Gospodarze wygrali 5:1. Pierwszy przyjechał Troy Batchelor, drugi na mecie był Dakota North, trzeci Mads Korneliussen, a dopiero czwarty Nicolai Klindt.

Ale dramat nastąpił w drugim wyścigu młodzieżowców. Aż dwa razy wyścig był powtarzany. Najpierw upadł Kacpoer Woryna, później Kamil Wieczorek i Oskar Polis. W drugiej powtórce zepsuł się motocykl łodzianina, a na dystansie upadł Sebastian Niedźwiedź i został wykluczony po upadku Kacpra Woryny. 0:5.

Trzeci wyścig. Sebastian Ułamek i Rafał Szombierski pokonali po zaciętej walce Mariusza Puszakowskiego, Kamil Adamczewski także zaliczył defekt.

Po trzech wyścigach ROW Rybnik prowadził z Orłem 15:2.

Dopiero w czwartym biegu łodzianie pojechali, jak należy. Rory Schlein wygrał, ale znów defekt miał Oskar Polis. Orzeł zremisował bieg 3:3. Australijczyk zasłużył na brawa, bo dzień wcześniej startował w duńskim Esbjerg w ostatnim turnieju Speedway Best Pairs Cup. Choć jest Australijczykiem, ma też licencję brytyjską i reprezentował barwy drużyny Anglii. Jechał nieźle, ale najważniejsze jest to, że na prezentacji wystąpił w kurtce Orła Łódź. Identyfikuje się z łódzkim klubem.

Wracajmy do meczu w Rybniku. Dopiero w szóstym wyścigu Orzeł wygrał 4:2. Pierwszy na metę przyjechał Mariusz Puszakowski, trzeci był Kamil Adamczewski.

Trzeci defekt w meczu Oskar Polis zaliczył w wyścigu siódmym. A Rory Schlein przyjechał dopiero trzeci. Po siedmiu startach ROW prowadził z Orłem 28:13.

Czwarty defekt w meczu, tego chyba jeszcze nie było, Oskar Polis zaliczył w ósmym wyścigu, gdy pojechał za Mariusza Puszakowskiego, który dotknął taśmy i został wykluczony. Orzeł przegrał ten bieg 1:5. Popsuł się też motocykl Sebastianowi Niedźwiedziowi w wyścigu dziesiątym, gdy łodzianin jechał na końcu stawki. Znów było 1:5.

Po dziesięciu biegach ROW prowadził 41:18.

W jedenastym był remis 3:3, a zgadnijcie państwo, co przytrafiło się Oskarowi Polisowi w wyścigu dwunastym? Oczywiście, piąty defekt. Takiego występu w pierwszej lidze żużlowej nie pamiętają nawet najstarsi górale.

Przed biegami nominowanymi ROW prowadził z Orłem 54:23. Było wiadomo, że najpoważniejszy kandydat do awansu do ekstraligi zdecydowanie wygrał ten mecz.

Ale łodzianie kończyli spotkanie z honorem. W pierwszym biegu nominowanym był remis 3:3. W ostatnim wyścigu wygrał Sebastian Ułamek (zaliczył komplet). Drugi był Troy Batchelor, a trzeci Rory Schlein. Na końcu Nicolai Klindt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki