Proces 35-letniego motorniczego Piotra M., który kierując po pijanemu tramwajem spowodował 6 stycznia 2014 roku pamiętną tragedię na ul. Piotrkowskiej, w której zginęły trzy kobiety, toczy się w Sądzie Rejonowym Łódź-Śródmieście. W czwartek sąd zajął się wnioskami obrońcy motorniczego, Pawła Kozaneckiego, aby biegli zbadali tzw. czuwak i cały tramwaj uczestniczący w wypadku.
Tragedia na Piotrkowskiej. Pijany motorniczy wjechał na czerwonym. 2 osoby zginęły [ZDJĘCIA+FILM]
Prokurator Elżbieta Szpakowska zaoponowała, bowiem jej zdaniem takie badania były już zrobione i nie ma potrzeby ich powtarzać.
Tragedia na Piotrkowskiej. Motorniczy, który po pijanemu zabił 3 osoby, pozostanie w areszcie
- Badania wykazały , że czuwak i tramwaj działały prawidłowo. Feralnego dnia oskarżony wypił alkohol i zasnął w kabinie podczas kierowania tramwajem. Pozycja jego ciała i jego masa (130 kg) sprawiły, że czuwak nie zadziałał - stwierdziła pani prokurator.
Tragedia na Piotrkowskiej. Motorniczy, który po pijanemu zabił 3 osoby, stanął przed sądem [ZDJĘCIA]
Obrońca przekonywał zaś, że takie badania powinny być przeprowadzone. Nic jednak nie wskórał, bowiem sędzia Małgorzata Frąckowiak - Kalinowska odrzuciła jego wnioski dowodowe.
Z wyjątkiem jednego. Chodzi o to, aby oskarżonego zbadali biegli psychiatrzy. Kolejna rozprawa, jedna z ostatnich, odbędzie się 8 lipca.
Proces sprawcy tragedii na Piotrkowskiej. Oskarżony motorniczy przepytywał biegłego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
